Huragan Laura odwrócił bieg rzeki. Trwało to 12 godzin
02.09.2020 08:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szalejący w USA huragan Laura pojawił się w zeszłym tygodniu w pobliżu granicy stanów Luizjana i Teksas – informuje New York Post. Wiejąc tam z prędkością 150 km na godzinę, udało mu się sprawić, że… rzeka Neches zaczęła płynąć w odwrotnym kierunku.
Mówią "kijem Wisły nie zawrócisz", ale jak widać huragan to zupełnie inna rzecz. Laura to zresztą nie byle jaki huragan, bo zaliczono ją do 4 kategorii w 5-stopniowej skali Saffira-Simpsona.
Jak stwierdził gubernator Luizjany John Bel Edwards, było to najpotężniejsze tego typu zjawisko, które uderzyło w ten stan.
Odwrócony bieg rzeki trwał 12 godzin, później przepływ wody wrócił w niej do normalnego stanu. Prędkość jej odwróconego przepływu wyniosła ok. 215 m3 na sekundę. Jak zobrazowało to United States Geological Survey (USGS), nalewając wodę do Basenu Olimpijskiego w tym tempie, wypełniłby się on po 12 sekundach.
To nie pierwszy przypadek
USGS przypominało także, że nie był to pierwszy przypadek odwrócenia biegu rzeki Neches pod wpływem huraganu. Podobna rzecz zdarzyła się w 2008 roku, ale z dużo większą siłą – wtedy to rzeka płynęła odwrotnie z prędkością ok. 850 m3 na sekundę.
Laura w analogiczny sposób zadziałała również na rzece Missisipi, gdzie płynące barki musiały "walczyć" z nurtem ze względu na wiatr, który popychał wodę w przeciwnym kierunku.