Zwiastun Burzy przetestowany. Dlaczego pocisk 9M730 Buriewiestnik jest tak ważny dla Putina?

Władimir Putin poinformował o udanym teście pocisku 9M730 Buriewiestnik, który – według kremlowskiej propagandy – miał przelecieć w czasie próby nawet 14 tys. km. Prace nad podobną bronią prowadzili niegdyś Amerykanie, jednak jeszcze w latach 60. XX wieku uznali ją za nieperspektywiczną. Co wiemy o Buriewiestniku?

Silnik strumieniowy z napędem jądrowym Tory-IICSilnik strumieniowy z napędem jądrowym Tory-IIC
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Według Rosjan, test pocisku manewrującego Buriewiestnik został przeprowadzony 21 października. Pocisk miał w ciągu 15 godzin przebyć trasę o długości 14 tys. km i zakończyć lot "trafieniem w cel". Wydarzenie to zyskało odpowiednią dla Moskwy oprawę propagandową – meldunek na ten temat złożył Putinowi w obecności kamer szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerij Gierasimow.

Gierasimow dodał przy tym, że 14 tys. km zasięgu nie jest granicą możliwości rosyjskiego pocisku - według źródeł rosyjskich ma on być "praktycznie nieograniczony". O ile informacje przedstawiane przez Rosjan są trudne do zweryfikowania, fakt przeprowadzenia przez nich próby pocisku, noszącego w nomenklaturze NATO oznaczenie SSC-X-9 Skyfall, potwierdził także wiceadmirał Nils-Andreas Stensønes, szef norweskich służb wywiadowczych.

Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra

Był to pierwszy, potwierdzony daleki lot Buriewiestnika, a zarazem drugi udany test tego pocisku, spośród co najmniej 13 przeprowadzonych. Podczas jednej z nieudanych prób doszło do skażenia radioaktywnego i śmierci co najmniej pięciu osób. Dlaczego ta broń ma dla Rosji tak duże znaczenie? 

Nowa superbroń Putina

Buriewiestnik to pocisk manewrujący dalekiego zasięgu, przeznaczony do przenoszenia głowicy jądrowej. Prawdopodobnie nie jest on w pełni nową bronią – powstał, podobnie jak większość "nowych" rosyjskich superbroni – na bazie projektu z czasów ZSRR.

Od innych pocisków wyróżnia go atomowy napęd. Wśród analityków nie ma zgodności co do kwestii technicznych – może to być silnik turboodrzutowy lub strumieniowy, zasilany ciepłem generowanym przez reaktor. Niezależnie od zastosowanego rozwiązania, atomowy napęd pozwala na bardzo długą pracę silnika, co przekłada się na rekordowy zasięg pocisku i możliwość długotrwałego pozostawania w powietrzu.

Szczegóły techniczne pocisku nie są znane, a jego oznaczenie – 9M730 – nie zostało oficjalnie potwierdzone. Nazwa Buriewiestnik nawiązuje do morskich ptaków z rodziny burzykowatych i może być tłumaczona także jako "zwiastun burzy".

Start pocisku Buriewiestnik
Start pocisku Buriewiestnik © Mil.ru

Dostępne zdjęcia pozwalają oszacować rozmiary pocisku na ok. 9 metrów, a masa – szacowana na 10-krotność masy pocisku Ch-101 (czyli 24 tony) – wyklucza jego odpalenie z latającej platformy startowej, jak Tu-160 czy Tu-95.

Znaczenie pocisku dla globalnego balansu sił

Broń jądrowa jest obecnie – gdy napaść na Ukrainę obnażyła słabości wojsk konwencjonalnych – najważniejszym atutem rosyjskich sił zbrojnych, a zarazem gwarantem bezpieczeństwa Rosji.

Niezależnie od problemów sił lądowych czy stopniowej degradacji lotnictwa wojskowego (wojna w Ukrainie przyspieszyła proces zapoczątkowany znacznie wcześniej), Rosjanie rozwijają środki przenoszenia broni jądrowej i unowocześniają część swojej triady nuklearnej.

Pocisk Buriewiestnik – o ile jego działanie jest zgodne z rosyjskimi deklaracjami – stanowi ważne wzmocnienie rosyjskiego arsenału. Wynika to z faktu, że systemy obrony powietrznej NATO, a zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, zostały zbudowane z myślą o jak najlepszej kontroli najkrótszych tras pomiędzy terytorium Rosji, a Ameryką, wiodących przez Arktykę.

Dlatego najlepiej chronione są północne rubieże Ameryki. Pocisk manewrujący, który może lecieć nisko (co utrudnia wykrycie go przez radary), a zarazem ma bardzo duży zasięg, może – teoretycznie – próbować przeniknąć przez amerykańską i każdą inną obronę ze słabiej chronionych kierunków, co zwiększa jego szanse na dotarcie do celu.

Oznacza to, że USA i inne kraje będą musiały przeznaczyć znaczne zasoby na rozbudowę i uszczelnienie własnych środków wykrywania i dozoru – także na kierunkach, które dotychczas były uznawane za drugorzędne.

O czym milczy rosyjska propaganda?

Warto jednak krytycznie odnieść się do – niekiedy powielanych przez światowe media – twierdzeń rosyjskiej propagandy. W przekazie promoskiewskich mediów nowa broń jest przedstawiana jako przełom, dający Rosji możliwość swobodnego zaatakowania dowolnego celu na świecie. Nie jest to prawdą.

Prace przy montażu pocisku 9M730 Buriewiestnik
Prace przy montażu pocisku 9M730 Buriewiestnik © Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Ze względu na swój jądrowy napęd Buriewiestnik najprawdopodobniej pozostawia w powietrzu promieniotwórczy ślad, co ułatwia jego wykrycie. Choć pocisk porusza się na niewielkiej wysokości, leci zarazem stosunkowo wolno, z prędkością poddźwiękową.

W sytuacji, gdy stosowane przez Rosjan technologie stealth odbiegają jakościowo od rozwiązań zachodnich – czego dowodem są m.in. samoloty Su-57 czy rosyjskie konwencjonalne pociski manewrujące – daje to czas zarówno na wykrycie go, jak i na reakcję obrony powietrznej.

Wizualizacja pocisku Buriewiestnik
Wizualizacja pocisku Buriewiestnik © 1tv.ru

Opracowanie i wdrożenie Buriewiestnika do służby jest rosyjskim sukcesem, którego nie należy bagatelizować. Tezy o zdobyciu przez Rosję przełomowej broni, która zmienia globalny układ sił, warto jednak traktować z dużą rezerwą.

Za to zgodny z prawdą jest propagandowy komunikat, że Rosja zbudowała broń, jakiej nie ma nikt inny na świecie. Nie znaczy to jednak, że nikt inny nie jest w stanie takiej broni opracować – odpowiedniki Buriewiestnika tworzyli jeszcze w latach 60. XX wieku Amerykanie, jednak ponad pół wieku temu uznali ten rodzaj broni za nieperspektywiczny. Dlaczego? 

Amerykański pocisk SLAM

Odpowiedź na to pytanie dają prace prowadzone w ramach programu SLAM (Supersonic Low Altitude Missile), rozpoczętego w 1957 r. Amerykanie zainicjowali wówczas prace nad pociskiem manewrującym napędzanym miniaturowym reaktorem jądrowym. Reaktor miał zapewniać pracę silnika strumieniowego, dzięki któremu pocisk miał dysponować zasięgiem rzędu 180 tys. km, pozwalającym na ponad czterokrotne okrążenie Ziemi.

Pocisk miał poruszać się na bardzo małej wysokości, utrudniającej wykrycie go przez radary i zapewnić USA możliwość uderzenia atomowego na cele położone w głębi ZSRR. Opis brzmi znajomo? Nic dziwnego, według podobnych założeń powstał Buriewiestnik, a główną różnicą jest prędkość – pocisk SLAM miał poruszać się z prędkością przekraczającą Mach 3.

Silnik strumieniowy z napędem jądrowym Tory-IIA
Silnik strumieniowy z napędem jądrowym Tory-IIA © Domena publiczna

Amerykanie zdołali opracować kluczowy element nowej broni – działający napęd w postaci silnika strumieniowego, zasilanego ciepłem z reaktora jądrowego. Mimo sukcesów, pojawiły się problemy związane z bezpiecznym testowaniem napędu, skażeniem radioaktywnym, a przede wszystkim z zasadnością budowy broni, nad którą pracowano.

Podważał ją rozwój środków wykrywania, a przede wszystkim rozwój innych środków przenoszenia atomowych głowic w postaci międzykontynentalnych pocisków balistycznych. W związku z tym – po zbudowaniu prototypów atomowych silników o nazwie Tory II-A i Tory II-C – program rozwoju pocisku SLAM w 1964 roku zakończono.

Cyfrowy Polak
Cyfrowy Polak © Cyfrowy Polak

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Zamówili 138 myśliwców F-35. Zapomnieli zadbać o zaplecze
Zamówili 138 myśliwców F-35. Zapomnieli zadbać o zaplecze
Nie Iran, nie Korea Północna. Rosja ma jeszcze silniejszego sojusznika
Nie Iran, nie Korea Północna. Rosja ma jeszcze silniejszego sojusznika
Rosyjski szpieg nad Bałtykiem. Polska poderwała myśliwce
Rosyjski szpieg nad Bałtykiem. Polska poderwała myśliwce
Ukraińcy zniszczyli Oriesznika. Nikt o tym nie wiedział
Ukraińcy zniszczyli Oriesznika. Nikt o tym nie wiedział
Rosjanie przeszukują złomowiska. Ukraińcy dobrze wiedzą, czego szukają
Rosjanie przeszukują złomowiska. Ukraińcy dobrze wiedzą, czego szukają
Niezwykłe zjawisko. Sierść psów w Czarnobylu staje się niebieska
Niezwykłe zjawisko. Sierść psów w Czarnobylu staje się niebieska
Kolejny obiekt reliktem nieistniejącej cywilizacji. Jest jeden haczyk
Kolejny obiekt reliktem nieistniejącej cywilizacji. Jest jeden haczyk
Pancerne marzenia Włochów. Chcą użyć pieniędzy z unijnego programu SAFE
Pancerne marzenia Włochów. Chcą użyć pieniędzy z unijnego programu SAFE
Zniszczyli prawie połowę. Rosjanie tracą Pancyry
Zniszczyli prawie połowę. Rosjanie tracą Pancyry
Nowa broń Rosjan. To moduł na bazie Impuls-M
Nowa broń Rosjan. To moduł na bazie Impuls-M
Czarny kot przebiegł drogę? Stąd wzięła się ich sława
Czarny kot przebiegł drogę? Stąd wzięła się ich sława
Ma rozmiary walizki. Poleci w otchłań przestrzeni kosmicznej
Ma rozmiary walizki. Poleci w otchłań przestrzeni kosmicznej