Humai chce w ciągu najbliższych 30 lat "wskrzeszać" ludzi przy pomocy AI
Granice tego, co jest dziś możliwe do realizacji z technicznego punktu widzenia, są bez wątpienia dużo szersze niż jeszcze dwadzieścia albo trzydzieści lat temu. Za kolejnych trzydzieści lat będą przesunięte będą jeszcze bardziej. Czy do tego stopnia, że możliwe będzie wskrzeszenie kogoś z martwych? Amerykańska firma o nazwie Humai uważa, że tak.
26.11.2015 | aktual.: 26.11.2015 13:55
Żeby być ścisłym, nie tyle chodzi o wskrzeszanie w sensie odbudowy martwego ciała, co o stworzenie przy pomocy sztucznej inteligencji odpowiednika psychiki danej osoby, która mogłaby kontrolować zastępcze, sztuczne ciało. Według Humai, można byłoby zapisywać "style rozmowy, wzorce zachowania, procesy myślowe i informacje" posiadane przez daną osobę przy pomocy nanotechnologii. Zdobyte w ten sposób dane miałyby posłużyć od budowy sztucznej inteligencji odzwierciedlającej cechy danej osoby. Ostatecznie taka sztuczna inteligencja mogłaby otrzymać odpowiednik ciała, którym mogłaby sterować. Oczywiście, dziś technologia pozwalająca na przeprowadzenie takiej operacji nie istnieje, ale Humai chciałaby zająć się jej opracowaniem.
Jak dokładnie miałby wyglądać proces skanowania czyjejś psychiki? Na razie jest to czyste science-fiction. Tak samo, jak budowa sztucznej inteligencji posiadającej cechy danej osoby czy ciała, którym mógłby sterować "wskrzeszony" w taki sposób człowiek. Josh Bocanegra, założyciel i CEO Humai, ma jednak nadzieję, że ten cel uda się osiągnąć właśnie w ciągu najbliższych trzydziestu lat. Nie jest on jedynym, który ma podobne plany - rosyjska firma 204. Initiative celuje dokładnie w taki sam okres czasu, a ich cel jest bardzo podobny.
W rozmowie z Popular Science Bocanegra przyznaje, że cel jest odległy, ale warto do niego dążyć. Według niego, nad projektem Humei pracuje obecnie pięć osób, a całość finansowana jest z jego własnych pieniędzy.
- Nie wydaje mi się, by nagrobki, zdjęcia czy nagrania były najlepszym sposobem na wspominanie ludzi, którzy odeszli - twierdzi Bocanegra. - Wydaje mi się, że kopia ukochanej osoby oparta na sztucznej inteligencji, z którą można wchodzić w interakcje przy pomocy tekstu i głosu jest bardziej pożądana - dodaje.
Wiele osób raczej nie zgodzi się z tym twierdzeniem i uzna, że nieustanne przypominanie o zmarłej osobie poprzez jej prawie idealne odtworzenie jest raczej torturą dla żywych. Bocanegra ma jednak nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy uda mu się znaleźć inwestorów, którzy pomogą zrealizować tę wizję.
Polecamy na stronach Giznet.pl: Nieoficjalny klient przeniesie gry z PS4 na komputery PC