Holendrzy odgrodzili i osuszyli fragment morza, aby wydobyć wrak polskiego samolotu
2 maja we Oudemirdum w Holandii odsłonięty został pomnik upamiętniający pilotów polskiego bobmowca z czasów II wojny światowej. Uroczystość była możliwa dzięki odnalezieniu i wydobyciu samolotu z dna morza.
04.05.2017 | aktual.: 04.05.2017 13:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na szczątki samolotu w jeziorze Ijsseimeer, które powstało po odgrodzeniu zatoki Morza Północnego, natrafili w 2014 roku badacze Leemans Speciaalwerken. Po wstępnych badaniach okazało się, że leżące kilometr od brzegu fragmenty należą do brytyjskiego bombowca Vickers Wellington, który został zestrzelony podczas II wojny światowej. Latem 2016 rozpoczęła się operacja wydobycia z dna pozostałości samolotu.
Pierwszym etapem było odgrodzenie fragmentu jeziora. Dokonano tego, wbijając w dno stalowe elementy, które po połączeniu utworzyły szczelne ściany w kształcie prostokąta o wymiarach 36 x 25 metrów. Aby przy wypompowywaniu ściany nie zawaliły się pod naporem z zewnątrz, zostały dodatkowo wzmocnione belkami rozporowymi. Po takim przygotowaniu można było zacząć wypompowywanie 4 tysięcy metrów sześciennych wody.
Po osuszeniu fragmentu jeziora, odsłonięciu dna oraz ręcznym przeczesaniu ziemi i mułu udało się wydobyć fragmenty samolotu i dokładnie go zidentyfikować. Był to należący do 305. Dywizjonu Bombowego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego bombowiec Vickers Wellingron IC nr R1322. Samolot został zestrzelony 8 maja 1941 roku przez niemiecki myśliwiec Messerschmitt Bf 110. Maszyna miała wziąć udział w misji niszczenia śródmieścia Bremy przy użyciu czterech bomb o wadze 500 funtów oraz kontenerów z ładunkami zapalającymi.
Z dna wydobyto fragmenty śmigieł, silnika, karabinów maszynowych 303 Vickers oraz rzeczy osobiste lotników. Na pokładzie samolotu byli: kapitan Maciej Socharski, sierżant Jan Dorman (pilot), plutonowy Zdzisław Gwóźdź (drugi pilot), kapral Ludwik Karcz (strzelec pokładowy), plutonowy Stanisław Pisarski (strzelec pokładowy) i plutonowy Henryk Sikorski (radiooperator). Wszyscy lotnicy zginęli.
We wtorek 2 maja 2017 w Oudemirdum uroczyście odsłonięto pomnik poświęcony poległym lotnikom. Jego elementami są śmigła zestrzelonego samolotu. Symbolicznie rozciągnięto też na łące obok pomnika ogromną szachownicę polskich sił powietrznych o powierzchni 400 m kw. W ceremonii wzięli udział przedstawiciele holenderskich władz, Muzeum Sił Powietrznych z Dęblina oraz Ambasady Polskiej w Holandii.