Hakerzy z Korei Północnej oskarżeni. Chcieli ukraść kryptowalutę o wartości ok. 1,3 mld dolarów

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych właśnie oskarżył trzech, wspieranych przez państwo hakerów z Korei Północnej, którzy, jak twierdzi, spiskowali, aby ukraść kryptowalutę o wartości blisko 1,3 miliarda dolarów.

Hakerzy działali na zlecenie władz Korei Północnej
Hakerzy działali na zlecenie władz Korei Północnej
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

19.02.2021 15:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donosi "The New York Times", trzej hakerzy należą do wywiadu wojskowego Korei Północnej, znanego pod nazwą Reconnaissance General Bureau. Oskarżeni mieli w planach kradzież krytpowaluty o wartości 1,3 miliardów dolarów (ponad 4,8 miliarda złotych), co było częścią większej operacji. Jej cel stanowiło przekazanie środków rządowi Korei Północnej, który zmaga się z problemami finansowymi z powodu nałożonych na państwo sankcji.

Atak hakerów z Korei Północnej

Hakezy w środę 17 lutego usłyszeli zarzuty dotyczące włamania do wielu firm i instytucji finansowych, aby udaremnić amerykańskie sankcje, nielegalnego finansowania rządu Korei Północnej i kontrolowania amerykańskich korporacji uważanych za wrogów państwa, w tym Sony Pictures Entertainment.

Oskarżeni z powodzeniem ukradli co najmniej 112 milionów dolarów, z czego około 11,8 miliona dolarów pochodziło od anonimowej firmy z branży finansowej z Nowego Jorku. Zgodnie z komunikatem prasowym Departamentu Sprawiedliwości, hakerzy zaatakowali również przemysł rozrywkowy (jako "zapłatę" za film Setha Rogana "The Interview" z 2014 roku), włamali się do bankomatów i rozpoczęli kampanie typu "spear phishing", a także dokonywali innych oszustw związanych z kryptowalutami.

- Agenci Korei Północnej, używający klawiatur zamiast pistoletów, kradnąc cyfrowe portfele kryptowaluty zamiast worków z gotówką, są największymi na świecie złodziejami banków - podkreślił w komunikacie John C. Demers, zastępca prokuratora generalnego Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego.

Komentarze (2)