Grypa w Polsce groźniejsza niż wirus z Wuhan. Odnotowano pierwsze zgony
O koronawirusie jest coraz głośniej w mediach, jednak dla Polski największym zagrożeniem jest w tym momencie grypa. O ile przypadków wirusa z Wuhan u nas jeszcze nie potwierdzono, to grypa zbiera już swoje pierwsze żniwa.
Ostatnio pisaliśmy o tym, że amerykańscy specjaliści alarmują o rosnącym zagrożeniu ze strony wirusa grypy. Mimo że w USA pojawił się pierwsze przypadki zachorowań z powodu koronawirusa, to specjaliści są zdania, że grypa wciąż stanowi o wiele większe zagrożenie.
Do podobnych wniosków doszli lekarze i specjaliści z Polski. Minister Zdrowia poinformował, że obecnie nie odnotowano jeszcze ani jednego potwierdzonego przypadku zachorowania na koronawirusa z Chin na terenie naszego kraju. Nie oznacza, to że możemy czuć się w pełni bezpieczni, ponieważ epidemia rozprzestrzenia się coraz szybciej, również po Europie.
Jednak na ten moment Polacy powinni o wiele bardziej obawiać się wirusa grypy. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego potwierdził, że od 1 do 22 stycznia 2020 r. zarejestrowano w Polsce ogółem 127 696 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Z tego dwa przypadki zakończyły się śmiercią chorych. Oznacza to, że na 100 tys. osób dziennie choruje 47.
Dane dotyczące zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę zostały zebrane na poniższym wykresie przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Naniesiona na niego została "średnia dzienna zapadalność (na 100 tys. ludności) wg tygodniowych meldunków w sezonie 2019/20 w porównaniu z sezonami 2015/16 - 2018/19"
- Ludzie umierają z powodu grypy niestety, szczególnie osoby z osłabioną odpornością, ze współistniejącymi chorobami. A na razie wirusa z Wuhan w Polsce nie ma - przyznał Łukasz Szumowski, Minister Zdrowia. Dodał również, że jak na razie śmiertelność z powodu koronawirusa wygląda bardzo podobnie do tej będącej konsekwencją powikłań po grypie.
Zobacz też: Koronawirus. "W Polsce wszystkie służby są w stanie alertu"
Warto zauważyć, że sezon na grypę jeszcze nie osiągnął swojej pełni. Patrząc na dane historyczne, to najwięcej przypadków zachorowań może nastąpić w lutym, dlatego warto regularnie dbać o swoją odporność. Lekarze zalecają również prewencyjne szczepienia. Przypominamy, że najpoważniejsze konsekwencje zarażenia zarówno na wirusem grypy, jak i koronawirusem odczują osoby o obniżonej odporności, dzieci oraz osoby starsze.