Ford i General Motors wiedziały o swoim wpływie na klimat już pół wieku temu. Nie zrobiły nic
Ze śledztwa portalu E&E News wynika, że badacze pracujący dla tych dwóch największych producentów samochodów w USA, wiedzieli już w latach 60. ubiegłego wieku, że emisja gazów cieplarnianych spowoduje zmiany klimatyczne.
Jak pisze portal, wiedza ta, posiadana przez Forda i General Motors, "poprzedza dekady politycznego lobbingu, który osłabił globalne próby redukcji emisji i zablokował wysiłki do uczynienia samochodów mniej emisyjnymi w USA",
Badacze zatrudnieni u obu producentów znaleźli w latach 60. oraz 70. ubiegłego wieku mocne dowody, że działalność człowieka prowadzi do globalnego ocieplenia, a główną przyczyną jest spalanie paliw kopalnych, które uwalnia ogromne ilości gazów cieplarnianych do atmosfery, takich jak np. dwutlenek węgla.
Nie zrobiono nic
E&E News twierdzi, że badacze General Motors zaprezentowali swoje odkrycia przed co najmniej trzema wysoko postawionymi pracownikami, w tym byłym CEO firmy oraz prezesem zarządu. Nie jest jasne czy podobnie było w przypadku Forda.
Jednak w następnych dekadach obie firmy nie zrobiły wystarczająco w tej sprawie, wiedząc, że ich produkty wpływają na proces globalnego ocieplenia. Jak pisze E&E News, zamiast "przestać opierać swój model biznesowy na paliwach kopalnych, firmy te inwestowały w ciężarówki zasilane gazem i SUVy", a do tego "prywatnie sponsorowały grupy, które zasiewały wątpliwość na temat naukowego konsensusu o zmianach klimatu".
Śledztwo portalu jest oparte na ok. pięciu miesiącach pracy reporterskiej, obejmującej ponad dwadzieścia wywiadów z byłymi pracownikami Forda i GM Motors, naukowcami oraz działaczami na rzecz ochrony środowiska. Wiele szczegółów, które ujawniło śledztwo, po raz pierwszy ujrzało światło dzienne.