Dziwna taktyka Rosjan. Nawet Ukraińcy nie są pewni, o co chodzi

Północnokoreańska wyrzutnia pocisków balistycznych KN-23
Północnokoreańska wyrzutnia pocisków balistycznych KN-23
Źródło zdjęć: © X, @shadowh55543098
Mateusz Tomczak

12.08.2024 17:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po kilkumiesięcznej przerwie Rosjanie znów ostrzeliwują ukraińskie miasta pociskami balistycznymi KN-23. Ukraińcy nie są pewni, dlaczego najeźdźcy na tak długo zaprzestali korzystania z nich. Sugerują jednak, że może mieć to związek z niską jakością tej północnokoreańskiej broni.

W niedzielę 11 sierpnia ukraińskie siły powietrzne potwierdziły, że w ciągu tygodnia odnotowano wykorzystanie przez Rosjan czterech pocisków balistycznych wyprodukowanych przez Koreę Północną. Wszystkie z nich, jak oszacowano na podstawie analizy szczątków, to pociski balistyczne KN-23 (znane również jako Hwasong-11Ga).

Pociski balistyczne KN-23 w służbie Rosjan

Jest to broń, która z uwagi na deklarowaną przez konstruktorów specyfikację bywa porównywana do rosyjskich Iskanderów. W teorii ma zapewniać nawet nieco większy zasięg dochodzący do 650 km. Są to pociski balistyczne zasilane na paliwo stałe. Każdy z nich mierzy ok. 9 m długości i waży ok. 3400 kg.

Amerykański wywiad informował swojego czasu, że Rosja już w październiku 2023 r. mogła otrzymać nieokreśloną liczbę północnokoreańskich pocisków balistycznych. Ostatni udokumentowany przypadek ich użycia przed trwającą kilka miesięcy przerwą miał miejsce 27 lutego br. Ataki z wykorzystaniem pocisków balistycznych KN-23 zostały wznowione przez Rosjan dopiero 31 lipca br. i są kontynuowane na początku sierpnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niska jakość północnokoreańskich pocisków

Na łamach ukraińskiego portalu Defense Express napisano wskazano dwie potencjalne przyczyny wystąpienia 5-miesięcznej przerwy w wykorzystywaniu przez Rosjan pocisków balistycznych KN-23. Jedną z nich mogła być chęć przygotowania nowej taktyki (np. użycia tej broni w konkretnych, z reguły zmasowanych atakach na ważne cele, np. na Kijów), a drugą niska jakość północnokoreańskich pocisków i konieczność ich oględzin oraz dopracowania.

Już wcześniej ukraińscy analitycy szacowali, że nawet połowa północnokoreańskich pocisków nie dociera do celu. Niektóre mają bardzo duże odchylenie, a inne ulegają awarii w powietrzu. Również dowództwo ukraińskich sił powietrznych jest zdania, że sojusznik dostarcza Rosji wadliwą broń.

"Jeśli chodzi o rosyjskie ataki północnokoreańskimi rakietami, można powiedzieć rzecz następującą: pociski balistyczne KN-23 rzadko trafiają w zakładane cele, ale stanowią poważne zagrożenie dla ludności (cywilnej)" - napisano w komunikacie dowództwa ukraińskich sił powietrznych.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także