Dyski twarde podrożały, nie stanieją do 2014 roku
Jesienią ubiegłego roku ceny twardych dysków poszybowały ostro w górę na skutek problemów z zapewnianiem podaży. Powodem takiego obrotu sprawy była powódź w Tajlandii, przez którą wiele fabryk musiało zawiesić działalność. Ceny wzrosły nawet o czterdzieści procent. I nieprędko spadną.
11.06.2012 | aktual.: 11.06.2012 14:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tajska powódź ustąpiła, a fabryki powróciły do normalnego działania. Niestety, ceny dysków twardych wciąż są dużo wyższe, niż przed powodzią. Jak twierdzi firma analityczna IHS iSuppli, cena za przeciętny dysk twardy w drugim kwartale 201. roku będzie niższa od tej z ostatniego kwartału 2011 roku o... jednego dolara.
Wysokie ceny utrzymają się, mimo iż w trzecim kwartale bieżącego roku ilość wyprodukowanych dysków ma być podobna do tej odnotowywanej przed powodziami. Czemu będzie tak drogo? Zdaniem analityka Fang Zhang z IHS iSuppli, to wynik niewielkiej ilości graczy na rynku.
- _ Wraz z dwiema wielkimi fuzjami, czyli Seagate’a i Samsunga oraz Western Digital i Hitachi GST, dwóch graczy kontroluje 85 procent rynku (stan na pierwszy kwartał 2012 roku). Przed fuzjami firmy te kontrolowały 62 procent rynku (stan na trzeci kwartał 2011 roku). W wyniku tego mamy oligarchię, w której topowi gracze dyktują ceny. _ –. twierdzi Zhang.
Ceny mają spaść dopiero w 201. roku.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Intel: cztery rdzenie na Androidzie to pomyłka"