Drugi raz od początku wojny. Rzadki sprzęt poszedł z dymem
W szeregach Federacji Rosyjskiej od października ubiegłego roku znajdują się pojazdy terenowe Plastun-SN, które włączono do służby, aby zrekompensować braki transporterów opancerzonych. Od tego czasu potwierdzono tylko jedno zniszczenie wozu tego typu – aż do teraz. Rosjanie odnotowali bowiem drugą od początku wojny stratę Plastuna.
Przypomnijmy, że w październiku 2023 r. do służby w armii rosyjskiej włączono pierwsze 14 sztuk Plastunów-SN. Niedługo później szeregi wojsk miały zasilić kolejne jednostki – łącznie było ich 50. Na pierwsze efekty obecności tych specyficznych pojazdów terenowych o słabym opancerzeniu nie trzeba było czekać. Już kolejnego miesiąca, w listopadzie 2023 r., do sieci trafiło pierwsze zdjęcie stanowiące dowód zniszczenia nowego sprzętu Rosjan.
Przez długi czas nie pojawiały się żadne nowe doniesienia związane z Plastunami-SN. Aż do teraz. Ukraińska agencja Unian podaje bowiem, że w ostatnich dniach w obwodzie ługańskim doszło do zniszczenia kolejnego wozu terenowego Rosjan. Jednocześnie jest to drugi udokumentowany przypadek.
Rosjanie tracą rzadki wóz. To "terenowa kapsuła śmierci"
Choć Plastuny pojawiły się na froncie dopiero w ubiegłym roku, z jakiegoś powodu nie stały się popularnym pojazdem w rosyjskiej armii – zauważył analityk wojskowy Ołeksandr Kowałenko. – Te pojazdy nie mają twardego dachu, ogólnie rzecz biorąc, jest to terenowa kapsuła śmierci – dodał ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewielka popularność Plastunów może więc wynikać z ich zdolności defensywnych – a w zasadzie ich braku. Warto jednak zaznaczyć, że w szeregach Federacji Rosyjskiej od niedawna regularnie stosowane są konstrukcje o podobnej wytrzymałości, tj. chińskie wózki golfowe oraz motocykle.
Plastuny-SN miały ponadto częściowo rekompensować brak transporterów opancerzonych w rosyjskich jednostkach. Powstały przede wszystkim jako środek ewakuacji, jednak z uwagi na brak twardego dachu odbiegają od dzisiejszych standardów na froncie.
Podkreślić należy też jednostkę napędową, którą zastosowano w Plastunach-SN. Jest to bowiem 1,6-litrowy silnik benzynowy z Łady. Generuje on moc na poziomie ok. 100 KM i rozpędza wóz do prędkości 50 km/h. W zapewnieniu mobilności nie pomaga też waga konstrukcji, która sięga niemal 4 t. Plastun ma jednak radzić sobie z najazdami i zboczami o nachyleniu do 30 stopni i w zależności od wariantu może być wyposażony w moździerz kal. 82 mm do zwalczania wrogich jednostek.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski