Druga fala koronawirusa już uderzyła w Koreę Południową. Co czeka Polskę?
Władze Korei Południowej poinformowały, że kraj doświadcza drugiej fali koronawirusa w Seulu i wokół niego. Co za tym idzie, przywrócone mają zostać rygorystyczne przepisy dot. bezpieczeństwa. Czy w Polsce będziemy mieć podobną sytuację już wkrótce?
24.06.2020 | aktual.: 24.06.2020 13:51
Potwierdzenie nowej fali koronawirusa w Korei Południowej pojawiło się, gdy rząd Izraela zdecydował się na przywrócenie blokady pomiędzy państwami. Nowe przypadki COVID-19 zostały odnotowane w Seulu i jego okolicach i jest to kolejny dowód na to, jak trudna do opanowania jest pandemia SARS-CoV-2.
Warto przypomnieć, że Korea Południowa stosunkowo szybko zmniejszyła liczbę nowych zakażeń i często przywoływana była jako przykład, jak rząd powinien walczyć z epidemią. Koreańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC) w poniedziałek oświadczyło, że stało się jasne, że urlopowy weekend na początku maja zapoczątkował nową falę infekcji skoncentrowanych na gęsto zaludnionym obszarze Seulu.
Po raz pierwszy od ponad miesiąca władze Korei Południowej potwierdziły nowe przypadki COVID-19 na tym terenie. Zdaniem ekspertów nowa fala zachorowań jest efektem przemieszczania się młodych ludzi, którzy często przechodzą zakażenie bezobjawowo. W maju, w związku z łagodzeniem wytycznych, wielu z nich odwiedzało nocne kluby i bary w Seulu.
- Pierwotnie przewidywaliśmy, że druga fala pojawi się jesienią lub zimą - powiedział Jeong. - Nasza prognoza okazała się błędna. Tak długo, jak ludzie mają bliski kontakt z innymi, wierzymy, że infekcje będą się utrzymywać.
Burmistrz Seulu, Park Won, powiedział, że silniejsze środki dystansowania fizycznego zostaną przywrócone, jeśli dzienny, średni skok infekcji nie spadnie poniżej 30 w ciągu najbliższych trzech dni.
Druga fala koronawirusa w Polsce
Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że na drugą falę koronawirusa w naszym kraju musimy być przygotowani na jesieni. Jednak przykład Korei Południowe pokazuje, że jeśli nie zachowany odpowiedniej ostrożności, SARS-CoV-2 może zaatakować ponownie nawet wcześniej.
Zdaniem Ministerstwa Zdrowia największe ryzyko wystąpienia kolejnej fali COVID-19 będzie miało miejsce wraz z początkiem sezonu grypowego. Należy spodziewać się, że chorych może być więcej niż przy obecnej fali.
- Staramy się na nią przygotować, kontynuujemy zakupy środków ochrony i sprzętu - powiedział w poniedziałek (22 czerwca) minister zdrowia Łukasz Szumowski. - Mamy opracowany i przetestowany model powoływania szpitali jednoimiennych.
Wraz z drugą falą należy spodziewać się przywrócenia bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących bezpieczeństwa, w tym obowiązkowego noszenia maseczek. Specjaliści z całego świata nie są zgodni co do tego, czy druga fala koronawirusa będzie groźniejsza niż obecna.
Ostatnie badania włoskich specjalistów sugerują, że epidemia przebiegnie łagodniej na jesieni. Jednak wielu specjalistów niepokoi fakt, że nawet osoby, które już miały styczność z SARS-CoV-2, mogą ponownie zachorować. Ich zdaniem nabycie odporności na ten koronawirus może być niemożliwa.
Szczegółowe informacje na temat koronawirusa w Polsce i na świecie, uzyskasz, zapisując się na nasz specjalny newsletter.