Koronawirus uderza ponownie. W Korei Południowej i Chinach znowu mają problem

Przedwcześnie zażegnano kryzys? Zarówno w Korei Południowej, jak i Chinach odnotowano kolejne przypadki. W jednym z chińskich miast sytuacja jest wyjątkowo niepokojąca.

Koronawirus uderza ponownie. W Korei Południowej i Chinach znowu mają problem
Adam Bednarek

11.05.2020 17:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ze względu na 34 nowe zakażenia w Seulu postanowiono zamknąć bary i kluby. Za aż 24 z nich odpowiada 29-letni mężczyzna. Władze spodziewają się, że chorych może być więcej, bo nosiciel odwiedzał nie tylko puby, ale też galerie handlowe czy apteki.

Korea Południowa to jedno z pierwszych państw, które mierzyło się z epidemią koronawirusa na dużą skalę. Pomimo wysokiej liczby zachorowań, których szczyt przypadł na 29 lutego (1 189 nowych przypadków), odnotowano ponad 250 zgonów. Za czynniki, które pozwoliły Korei powstrzymać epidemię koronawirusa bez konieczności wprowadzania drastycznych ograniczeń, uznaje się rozbudowany program przeprowadzania testów oraz zaawansowane podejście technologiczne do śledzenia zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Jednak jak widać, zagrożenie wcale nie minęło.

Przykładem są również Chiny. W Wuhanie odnotowano najwięcej nowych przypadków od 11 marca. Służby poinformowały o pięciu nowych zakażonych. Wydaje się, że to niedużo, ale "kolebka" koronawirusa powoli wracała do normalności. Tymczasem kolejni chorzy to powód do zmartwień.

Sytuacja w Wuhan wydaje się być pod kontrolą, czego nie można powiedzieć o innym chińskim mieście - Shulan. Zamknięto wszystkie miejsca publiczne, a mieszkańcy muszą pozostać w domach. Decyzję podjęto po tym, jak w 700-tysięcznym mieście odnotowano 11 nowych przypadków koronawirusa.

Komentarze (4)