Czytanie w myślach jest możliwe. Naukowcy już to robią
Sparaliżowani ludzie mogą przesyłać swoje myśli do komputerów. Interfejs mózg-komputer jest niezwykle obiecującą technologią.
10.11.2022 13:25
Jak donosi Live Science, urządzenie do "czytania w myślach" pozwala na zadowalające efekty. Naukowcy wiedzą już od dawna, że aktywność mózgu można zaobserwować. W związku z tym na przestrzeni lat powstały fascynujące technologie z zakresu neuroprotetyki.
Wspomniana neuroprotetyka skupia się na budowaniu urządzeń, które mogą zstępować utracone funkcje mózgu. Najnowsza publikacja naukowa odnosi się do jednego z takich wynalazków. Pewien człowiek po zawale doznał paraliżu, a jego sytuacja jest na tyle poważna, że nie ma możliwości mówienia i komunikowania się z ludźmi.
Z pomocą przybywa wyrafinowany system do rejestrowania sygnałów elektrycznych. Niezbędne było wszczepienie elektrod do mózgu mężczyzny, dzięki czemu implant jest w stanie wyłapywać taką aktywność, która świadczy o pomyśleniu bardzo konkretnej rzeczy.
Sparaliżowany pacjent posługuje się alfabetem NATO, który jest zestawem 26 słów kodowych. Każde słowo kodowe jest przypisane do litery alfabetu, więc "alpha" oznacza "a", "bravo" oznacza "b" itd. Człowiek z implantem myśli o tych słowach kodowych, elektrody rejestrują aktywność mózgu, a odpowiednio wytrenowane algorytmy wyłapują taką aktywność, która świadczy o myślach związanych ze słowami kodowymi.
Tym sposobem sparaliżowana osoba bez zdolności do mówienia jest w stanie składać litery i za ich pośrednictwem tworzyć słowa. Dla zdrowego człowieka wypowiedzenie jednego zdania jest banalnie proste, lecz dla niektórych komunikacja ze światem może być praktycznie nieosiągalna. Właśnie dlatego zdolność do wypowiedzenia choćby paru słów jest wręcz zbawienna dla osób w trudnej sytuacji zdrowotnej.
Dlaczego zdecydowano się na wykorzystywanie alfabetu NATO? Czy nie prościej pomyśleć o samej literze "a"? Naukowiec Sean Metzger tłumaczy, że takie słowa kodowe zostały opracowane po to, żeby ułatwić komunikację w hałaśliwym środowisku. Jest to bardzo przydatne m.in. dla policjantów i żołnierzy, lecz próby wyłapywania aktywności mózgu o bardzo konkretnym schemacie również można uznać za pracę w hałaśliwym środowisku. W takim wypadku rolę szumu utrudniającego komunikację odgrywają liczne sygnały pochodzące z mózgu.
W chwili, gdy pacjent chce zakończyć zdanie, musi pomyśleć o zaciśnięciu swojej dłoni. Towarzyszy temu konkretna aktywność mózgu, która jest wyłapywana, a system otrzymuje polecenie, że użytkownik zakończył wypowiedź.
BCI (brain-computer interface), czyli interfejsu mózg-komputer to niezwykła technologia, która staje się coraz bardziej wyrafinowana i w uproszczeniu jest sposobem na to, żeby ludzkie myśli trafiały bezpośrednio do komputerów. To ogromny potencjał m.in. dla sparaliżowanych osób, lecz w przyszłości takie coś może być wykorzystywane również w innych celach.
Przykładowo Elon Musk widzi w tym okazję do zwiększania potencjału ludzkiego mózgu u całkowicie zdrowych osób. Natychmiastowy dostęp do informacji przesyłanych bezpośrednio do mózgu jest jednym z celów miliardera, a nad jego osiągnięciem pracuje firma Neuralink.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Wirtualnej Polski