Elon Musk przyspiesza prace nad implantami do mózgu

Neuralink to firma skupiająca się na prowadzeniu badań nad interfejsem mózg-komputer. Co to właściwie znaczy? Wszystko sprowadza się do tego, że Elon Musk chciałby opracować specjalne chipy, które wszczepia się do ludzkich mózgów.

Elon Musk (Photo by Maja Hitij/Getty Images)
Elon Musk (Photo by Maja Hitij/Getty Images)
Źródło zdjęć: © Getty Images | Maja Hitij
Marcin Hołowacz

23.01.2022 | aktual.: 24.02.2022 15:39

Nie każdy zareaguje entuzjastycznie na wieść o tym, że Elon Musk, czyli jeden z głównych założycieli Neuralink, chciałby wstawiać ludziom specjalnie chipy w ich mózgach, żeby pozwolić na wymianę myśli z komputerami.

Niezależnie od opinii na temat takiej technologii, warto zauważyć, że wszczepy opracowywane przez Neuralink mogą mieć zarówno liczne wady, jak i zalety. Co ciekawe, udało się już osiągnąć kilka sukcesów podczas testów ze zwierzętami.

Neuralink i sukcesy w odczytywaniu myśli

Ciekawym przykładem jest małpka, która po otrzymaniu wszczepu opracowanego przez Neuralink, nauczyła się grać w gry za pomocą swoich myśli. Najpierw niezbędne było nauczenie jej, że w zamian za wygrywanie, otrzyma bananowe smakołyki. Małpka grała standardowo, czyli za pomocą dżojstika, lecz implanty w jej mózgu rejestrowały informacje o zachodzącej aktywności.

Zaawansowane algorytmy nauczyły się tego, jaka aktywność mózgu jest związana z danym ruchem w grze. Innymi słowy, komputer odszyfrował, że taka a nie inna aktywność mózgu oznacza, że np. małpka chce skręcić w lewo, a nie w prawo.

Później możliwe było odłączenie kabla od dżojstika. Małpka korzystała z kontrolera tylko dlatego, że była do tego przyzwyczajona, lecz sterowanie w grze zachodziło za sprawą odczytywania aktywności mózgu. Ostatecznie zdemontowano dżojstik, a małpka grała już tylko za pomocą samych myśli.

Były testy na zwierzętach. Pora wszczepiać chipy do mózgów pierwszych ludzi?

Aktualnie Neuralink szuka specjalisty na stanowisko "Clinical Trial Director", czyli dyrektora do badań klinicznych. Zdaniem wielu, stanowi to wyraźny sygnał, że firma jest gotowa przejść na wyższy poziom, czyli po prostu sprawdzić swoją technologię na ludzkich ochotnikach. Tym bardziej że chęci dotyczące testów z udziałem ludzi, Elon Musk zapowiadał już od dawna.

Kandydat na dyrektora do badań klinicznych będzie musiał wykazać się wiedzą na temat implantów, a także znać się na współpracy z takimi organami jak FDA, których regulacje są kluczowe podczas prowadzenia tego typu badań i testów.

Interfejs mózg-komputer
Interfejs mózg-komputer © Getty Images | Andriy Onufriyenko

Warto zwrócić uwagę na fakt, że bezpośrednie przesyłanie informacji z ludzkich mózgów do komputerów, nie jest tylko sposobem na granie w gry lub szybsze pisanie. Może to stanowić klucz do poprawy jakości życia m.in. u sparaliżowanych osób. Kolejna kwestia jest taka, że Elon Musk wielokrotnie tłumaczył, iż sprawna komunikacja z komputerami przyspieszy rozwój całej ludzkości.

Jednym z bardziej kontrowersyjnych poglądów Muska może być fakt, że jego zdaniem w przypadku powstania prawdziwej sztucznej inteligencji, powinniśmy połączyć z nią nasze mózgi i utworzyć symbiozę. Wszystko sprowadza się do tego, że w teorii tak zwana superinteligencja będzie zdolna do niewyobrażalnie szybkiego samodoskonalenia.

W celu uniknięcia sytuacji, w której zostaniemy w tyle za sztucznie stworzoną superinteligencją, lepiej jest się z nią połączyć za pośrednictwem interfejsu mózg-komputer. Na ten moment pozostaje to wyłącznie w sferze filozofii, lecz Elon Musk czerpie z tego dodatkową motywację do tego, żeby fundować drogie badania.

Źródło artykułu:WP Tech
elon musktechnologianauka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)