Czołgi Rosjan niemal bezużyteczne. Ukraińcy znaleźli na nie sposób
David Axe na łamach portalu Forbes wyraził opinię, że czołgi Rosjan stały się niemal bezużyteczne. Zdaniem amerykańskiego korespondenta wojennego przyczyną takiego stanu rzeczy są drony, które Ukraińcy stosują na bardzo dużą skalę.
"Wzdłuż 800-milowej linii frontu na Ukrainie i w zachodniej Rosji jest tak wiele ukraińskich dronów, że rosyjskie pojazdy opancerzone nie mogą wyjść z ukrycia bez zwrócenia na siebie śmiertelnej uwagi dronów" - relacjonuje David Axe.
Czołgi Rosjan niszczone przez ukraińskie drony
Przez niektóre ukraińskie brygady szarże Rosjan z wykorzystaniem osamotnionych czołgów określane są jako "misje samobójcze".
David Axe opisał jedno z takich natarć, jakie miało miejsce w styczniu br. na północ od ruin Torecka w obwodzie donieckim. Załoga rosyjskiego czołgu jechała polną drogą w kierunku linii frontu. Nie miała jednak szans z atakiem z powietrza. Czołg został unieruchomiony przez cztery ukraińskie drony kamikadze, piąty, cięższy (posiadający więcej ładunków) bezzałogowiec dopełnił dzieła zrzucając granaty na maszynę Rosjan ostatecznie ją niszcząc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie tracą od dronów nawet najlepsze czołgi
Ukraińcy najczęściej korzystają z tanich i prostych bezzałogowców FPV (first person view). Posiadają one wbudowane kamerki i zapewniają pilotom podgląd na żywo w czasie rzeczywistym aż do momentu uderzenia w cel.
Aby niewielki, komercyjny dron zamienił się w śmiercionośną broń czynione są modyfikacje pod postacią doczepiania ładunków wybuchowych (które detonują się przy uderzeniu) lub granatów (które są zrzucane na cel z góry). W ostatnich tygodniach widoczne stało się częstsze wykorzystywanie dronów FPV wykorzystujących komunikację za pomocą światłowodu, które są odporne na zakłócenia.
Z punktu widzenia Rosjan realia wojny w Ukrainie okazują się tym boleśniejsze, że ukraińskie drony są w stanie eliminować nie tylko stare, poradzieckie czołgi, ale też najnowsze maszyny rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, takie jak czołgi T-90M.
W opinii Davida Axe'a aktualnie osiągane przez Rosjan postępy na poszczególnych odcinkach frontu wynikają z użycia artylerii, a przede wszystkim piechoty. To taktyka, które powoduje duże straty personelu, z czym jednak Moskwa nie liczy się od początku wojny. O tym, że czołgi Rosjan okazały się słabsze niż sądzono i nieprzystosowane do współczesnych zagrożeń pisał w swojej analizie również Reuben Johnson, były konsultant Pentagonu w dziedzinie technologii obronnych.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski