Czegoś takiego w Charkowie nie widzieli. Rosja użyła nowej broni

Federacja Rosyjska po raz pierwszy zaatakowała Charków bezzałogowym dronem Mołnija-1 – podaje ukraińska agencja Unian. To konstrukcja, która może przenosić amunicję o masie maksymalnie 5 kg.

Dron Mołnija-1 w CharkowieDron Mołnija-1 w Charkowie
Źródło zdjęć: © Unian | Prokuratura Okręgowa w Charkowie
Norbert Garbarek

Bojowy bezzałogowiec Mołnija-1 spadł po raz pierwszy na Charków we wtorek 12 listopada. Tę informację przekazał cytowany przez Unian Dmytro Czubenko, rzecznik prokuratury okręgowej w Charkowie.

Pierwsze uderzenie w Charków

– Po raz pierwszy w Charkowie użyto bojowego drona - amunicji zaporowej zwanej Mołnija-1. Jej rozmiar jest czymś pomiędzy dronem domowym - np. dronem Mavic - a Shahedem. Ma rozpiętość skrzydeł 1,2 m oraz waży ok. 10 kg – wyjaśniał Czubenko. Istotne jest, że Mołnija-1 może przenosić amunicję o wadze sięgającej 5 kg. Pod konstrukcją można umieścić zarówno pociski kumulacyjne, jak i głowice odłamkowo-burzące.

Eksperci przyjrzeli się bezzałogowcowi i ustalili, że Mołnija-1 to nowa konstrukcja, która ma "dosłownie kilka lat", a Rosja zaczęła ją wdrażać na terytorium Ukrainy dopiero w ostatnim czasie. – To mały bezzałogowiec. W porównaniu do samego Shaheda jest kilka razy mniejszy. To amunicja, która nie jest w stanie sprostać żadnym zadaniom wojskowym Federacji Rosyjskiej - tj. zniszczyć budynek lub znacząco uszkodzić ufortyfikowany obiekt. To terroryzowanie miejscowej ludności – mówił Czubenko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Użycie tego drona jest swego rodzaju potwierdzeniem słów eksperta lotniczego Anatolija Chrapczyńskiego, który zauważył, że Federacja Rosyjska w ostatnim czasie oszczędza na wojnie i chętniej korzysta z małych dronów zamiast drogich rakiet manewrujących.

Z uwagi na fakt, iż Mołnija-1 jest nową konstrukcją i do tej pory rzadko pojawiała się w Ukrainie – a w Charkowie została użyta po raz pierwszy – nie są znane dokładne parametry tej broni. Z dotychczasowych doniesień wynika jednak, że jest to stosunkowo prosta konstrukcja, która do napędu wykorzystuje silnik elektryczny oraz baterię o pojemności najprawdopodobniej 7500 mAh. Na pokładzie ma też znajdować się kamera, która umożliwia przeprowadzenie skutecznego uderzenia.

Wybrane dla Ciebie
Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach