Rosjanie robią coś dziwnego. Ekspert ma złe wieści
Anatolij Chrapczyński zauważył w rozmowie z ukraińskim kanałem RBC na YouTube, że Federacja Rosyjska stara się nie używać drogich rakiet, bo rozumie, że mogą być one potrzebne na wypadek eskalacji konfliktu.
Rosjanie zaczynają oszczędzać na wojnie z Ukrainą – tak przynajmniej uważa ekspert lotniczy Anatolij Chrapczyński, zastępca dyrektora generalnego firmy zajmującej się produkcją sprzętu do walki elektronicznej. Chrapczyński zauważa, że Federacja Rosyjska zwiększyła wykorzystanie dronów szturmowych (przede wszystkim Shahedów i ich tańszych odpowiedników).
Mogą używać rakiet, ale je oszczędzają
– Federacja Rosyjska ma możliwość wystrzeliwania rakiet manewrujących, ale używa Shahedów, a do tego tworzy symulowane cele dla ukraińskich sił obrony powietrznej. Co to oznacza? Że Rosja zaczyna oszczędzać na wojnie – twierdzi Chrapczyński. Dodaje, że armia agresora rozumie, że wykorzystanie bombowców strategicznych z udziałem rakiet, które mogą przelecieć kilka tysięcy kilometrów, jest kosztowne.
– Jest to konieczne [oszczędzanie - red.] dla Federacji Rosyjskiej, gdyby faktycznie konflikt eskalował, kiedy konieczne będzie uderzenie w USA, Europę, w "środki decyzyjne", jak lubią mówić Rosjanie. Dlatego trzeba zrozumieć, że Federacja Rosyjska stara się oszczędzać i dlatego obserwujemy wzrost liczby dronów uderzeniowych typu Shahed, a nawet dronów ze sklejki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony wykorzystywane przez Rosjan
Drony Shahed-136, na terenach Rosji znane jako Gierań-2, są obecnie wyposażane w silnik będący kopią niemieckiego Limbach L550E, który funkcjonuje pod nazwą Mado MD550. Silnik o mocy 50 KM pozwala bezzałogowcom osiągać prędkość rzędu 185 km/h. Shahedy są w stanie przebyć dystans dochodzący do 2 tys. km, jak sugerują niektóre źródła.
Gierań-2 posiada długość wynoszącą około 3,5 m, a jego skrzydła mają rozpiętość na poziomie 2,5 m. Waga całkowita tego urządzenia to 200 kg, z czego aż 40 kg stanowi głowica bojowa. Istnieją także wersje Shahedów, w których Rosjanie wprowadzili odbiorniki Kometa. Ich funkcja polega na redukowaniu wpływu zakłóceń generowanych przez ukraińskie systemy walki elektronicznej.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski