Cyfrowe zmartwychwstanie? To już nie tylko fikcja
Rozwój sztucznej inteligencji otwiera drzwi do możliwości cyfrowego klonowania internetowych osobowości zmarłych osób. Te klonowane osobowości mogą być tworzone na podstawie danych pochodzących z różnych źródeł, takich jak media społecznościowe. Autor badań opublikowanych w "Asian Journal of Law and Economics" zastanawia się, czy jesteśmy gotowi na taką technologiczną innowację.
07.01.2024 08:24
W jednym z odcinków popularnego serialu science-fiction "Czarne lustro" (Black Mirror) z 2014 roku, widzimy, jak młoda wdowa, pogrążona w żałobie, nawiązuje kontakt ze swoim zmarłym mężem. Używa do tego aplikacji, która analizuje jego historię w mediach społecznościowych, aby naśladować jego internetowy język, humor i osobowość. W rezultacie, kobieta znajduje pocieszenie we wczesnych interakcjach z tą cyfrową reprezentacją swojego męża, ale wkrótce pragnie więcej.
Takie scenariusze nie są już tylko domeną fikcji. W 2017 r. firma Eternime próbowała stworzyć awatar zmarłej osoby, korzystając z jej cyfrowego śladu. Jednak pomysł nie zdobył popularności. Zarówno rynek, jak i algorytmy uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji nie były na to gotowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz, w obliczu gwałtownego wzrostu wykorzystania programów typu Chat GPT, planowane są podobne inicjatywy. Ale czy powinniśmy pozwalać na "cyfrowe zmartwychwstanie"? Czy jesteśmy gotowi na walkę prawną o to, co stanowi zgodę na takie działania?
Cyfrowe zmartwychwstanie
Dr Masaki Iwasaki z Harvard Law School, obecnie pracujący jako adiunkt na Uniwersytecie Narodowym w Seulu, prowadził badania na ten temat. Badania te skupiały się na tym, jak zgoda zmarłego wpływa na podejście do cyfrowego zmartwychwstania.
W ramach badań, dorosłym mieszkańcom USA przedstawiono scenariusze, w których młoda kobieta ginie w wypadku samochodowym. Firma proponuje stworzenie jej cyfrowej "wersji". Badani mieli podjąć decyzję, co powinni zrobić jej przyjaciele.
Uczestnicy badania byli losowo dzieleni na dwie grupy - jedna, w której zmarła wyraziła zgodę na cyfrowe zmartwychwstanie, a druga, w której tego nie zrobiła. Następnie odpowiadali na pytania dotyczące społecznej akceptacji "przywrócenia" jej do życia, oceniając to na pięciopunktowej skali, biorąc pod uwagę inne czynniki, takie jak kwestie etyczne i prywatność.
– Chociaż spodziewałem się, że społeczna akceptacja dla cyfrowego zmartwychwstania będzie wyższa po wyrażeniu zgody, wyraźna różnica we wskaźnikach akceptacji była zaskakująca – mówi Iwasaki. – To podkreśla kluczową rolę życzeń zmarłego w kształtowaniu opinii publicznej na temat cyfrowego zmartwychwstania.
Większość respondentów (59 proc.) nie zgodziła się na własne cyfrowe zmartwychwstanie, a około 40 proc. nie uznało żadnego rodzaju cyfrowego wskrzeszenia za społecznie akceptowalne, nawet za wyrażoną zgodą. "Chociaż wola zmarłego jest ważna dla określenia społecznej akceptacji zmartwychwstania cyfrowego, istotne są również inne czynniki, takie jak obawy etyczne dotyczące życia i śmierci, a także ogólna obawa wobec nowych technologii" – podkreślił Iwasaki.
Prawa i obowiązki
Wyniki badań pokazują rozbieżność pomiędzy istniejącym prawem a nastrojami społecznymi. Ogólne odczucia ludzi – że należy szanować życzenia zmarłego – w większości krajów tak naprawdę nie są chronione. Cyfrowo odtworzony John Lennon w filmie Forrest Gump czy animowany hologram Amy Winehouse ukazują, że "prawa" zmarłych są łatwo naruszane.
Czy powinniśmy uwzględnić nasze cyfrowe kopie podczas pisania testamentu? Przy obecnym braku jasnych regulacji prawnych w tym zakresie, skuteczność dokumentowania swoich życzeń w ten sposób jest niepewna. Przede wszystkim sposób przestrzegania takich dyrektyw różni się w zależności od jurysdykcji prawnej.
Jednak niezależnie od tego, dokumentowanie własnych życzeń może służyć jako "jasne przekazanie swojej woli rodzinie i współpracownikom i można je rozważyć, gdy w przyszłości zostaną lepiej ustalone podstawy prawne" - zaznacza Iwasaki.
Nie jest za wcześnie, aby zająć się tym problemem. Wiele generatywnych usług chatbotów AI, takich jak Replika czy Project December, już umożliwia rozmowy z chatbotami, które naśladują osobowości prawdziwych ludzi. Usługa "You, Only Virtual" (YOV) umożliwia użytkownikom wykorzystanie wiadomości tekstowych, e-maili i rozmów głosowych do stworzenia chatbota "versona", który zachowuje się jak bliska zmarła osoba. Z kolei w 2020 r. Microsoft uzyskał patent na tworzenie chatbotów na podstawie danych tekstowych, głosowych i obrazowych dotyczących osób żyjących, postaci historycznych i fikcyjnych, z możliwością renderowania w 2D lub 3D.
Iwasaki planuje zbadać tę kwestię oraz cyfrowe wskrzeszanie celebrytów w przyszłych badaniach. "Należy najpierw omówić, jakie prawa należy chronić i w jakim zakresie, a następnie stworzyć odpowiednie zasady – wyjaśnia. - Moje badania, oparte na wcześniejszych dyskusjach w tej dziedzinie, dowodzą, że zasada opt-in wymagająca zgody zmarłego na cyfrowe wskrzeszenie może być jednym ze sposobów ochrony jego praw".