Chiny wysyłają liczne siły w okolice Tajwanu. Dzieje się coś poważnego
Chiny wysyłają samoloty wojskowe w okolice Tajwanu. Tak wiele jednostek nigdy wcześniej nie wyruszyło jednocześnie. W odpowiedzi na chińskie działania Tajwan nakazał przygotowanie systemów obrony powietrznej.
Ministerstwo Obrony Narodowej Tajwanu poinformowało, że we wtorek (15 czerwca) 28 samolotów Armii Ludowo-Wyzwoleńczej wleciało do tajwańskiej strefy powietrznej. Wśród nich zidentyfikowano myśliwce i bombowce zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Wszystkie jednostki latały w sześciu odrębnych grupach.
Tajwan poinformował, że poszczególne grupy składały się z 14 wielozadaniowych samolotów szturmowych Shenyang J-16, sześciu J-11 i 4 bombowców Xi’an H-6. Pozostałe jednostki stanowiły samoloty do walki elektronicznej, zwalczania okrętów podwodnych i samoloty zwiadowcze. Co najmniej trzy z tych grup przeleciało nad zachodni Pacyfik przez kanał Bashi, na południe od Tajwanu, po czym zawróciło.
Tajwan jeszcze w 2020 roku oskarżył Chiny o wykonywanie prawie 3000 manewrów powietrznych w ich strefie powietrznej. Pekin z kolei twierdzi, że ostatni przelot był odpowiedzią na "zmowę pomiędzy Tajwanem a siłami zagranicznymi".
Przeloty miały miejsce tego samego dnia, w którym US Navy poinformowała, że grupa przewoźników kierowana przez lotniskowiec Ronald Reagan weszła na Morze Południowochińskie przez kanał Bashi. Powołując się na rzecznika grupy przewoźników, Reuters poinformował, że marynarka wojenna nie miała żadnych interakcji z chińskimi samolotami.
Już wcześniej zdarzało się, że chińskie siły powietrzne wykonywały manewry w tym samym czasie, co wojsko USA. The Wall Street Journal donosił w lutym br., że w czasie jednego z takich incydentów przeprowadzono "symulowany atak" na grupę Theodore Roosevelt Carrier Strike Group. Tajwan zwraca uwagę, że aktywność Chin staje się coraz bardziej "złożona i wyrafinowana". Władze obawiają się konfliktu.