Chiński łazik na powierzchni Marsa. Z Zhurongiem nie ma kontaktu

Zhurong to szczyt chińskiej myśli technologicznej w marsjańskim wydaniu. Jest już na Marsie, ale nadal nie przesyła żadnych danych? Nie wiadomo, kiedy doczekamy się pierwszych zdjęć.

Łazik Zhurong
Marcin Watemborski

O ile pojazdy wysłane przez Chińską Narodową Agencję Kosmiczną na Księżyc przesłały zdjęcia i dowiodły swojego sukcesu, tak Zhurong milczy. Nie wiadomo, czy lądowanie się udało i czy samo urządzenie nie zostało uszkodzone. Dodatkowo dochodzi kwestia odpowiedniego ustawienia stacji Tianwen-1, która odpowiada m.in. za odbieranie danych z Marsa i przesyłanie ich na Ziemię.

W niedzielę pojawiły się głosy podważające sukces Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej. Patrząc na to, że amerykańskie łaziki – zarówno Curiosity, Perseverance, a nawet dron Ingenuity – wysłały zdjęcia, gdy tylko zostały włączone, tym bardziej niepokoi brak kontaktu z Zhurongiem.

Chiński podbój Marsa rusza pełną parą

Zhurong (nazwa pochodzi od bóstwa ognia z mitologii chińskiej) jest jedynym nieamerykańskim pojazdem, który będzie eksplorował powierzchnię Marsa. Wylądował on w znanym regionie Czerwonej Planety – ogromnym kraterze Utopia Planitia. Podobno pod jego powierzchnią może znajdować się skład lodu, co będzie oznaczała, że na Marsie mogło istnieć kiedyś życie.

Po to, by dotrzeć na Czerwoną Planetę, chiński łazik potrzebował aż 10 miesięcy, a wynosząca go sonda Tianwen-1 musiała pokonać 475 milionów kilometrów. Co ciekawe – nie wiadomo, o której godzinie Zhurong wylądował na Marsie. Było ono przewidywane na godzinę 1:11 czasu polskiego 15 maja 2021 roku.

Sam Zhurong ma 1,85 metra wysokości i waży 240 kilogramów. Zasilanie łazika odbywa się za pomocą paneli fotowoltaicznych zamocowanych na jego obudowie – podobnie jak w przypadku amerykańskich pojazdów Curiosity czy Perseverance. Z założenia misja Zhuronga ma trwać 3 miesiące. W ciągu tego czasu maszyna ma pobrać próbki i dostarczyć dane do Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej.

Wybrane dla Ciebie

Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Anomalia grawitacyjna. Co się właściwie stało?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Gorzki lek najlepiej leczy. A dlaczego jest gorzki?
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Laserowa komunikacja w kosmosie. Sygnał dotarł z odległości 350 mln km
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Uderzyli w rosyjski zakład. Produkują tam części do dronów
Radioaktywna "cudowna woda". Zebrała swoje żniwo
Radioaktywna "cudowna woda". Zebrała swoje żniwo
Rolnicy przekazali broń. Posłuży armii do walki z minami
Rolnicy przekazali broń. Posłuży armii do walki z minami
Służył na polskim Krabie i niemieckim PzH-2000. Ukrainiec mówi, który wolą
Służył na polskim Krabie i niemieckim PzH-2000. Ukrainiec mówi, który wolą
TUKAN. Innowacyjny polski pojazd z do wykrywania min morskich
TUKAN. Innowacyjny polski pojazd z do wykrywania min morskich
Pas asteroidów powoli zanika. Nowe badania ujawniają tempo zmian
Pas asteroidów powoli zanika. Nowe badania ujawniają tempo zmian
Polskie lotnictwo wojskowe w 2025 r. Pożegnanie z radzieckimi konstrukcjami
Polskie lotnictwo wojskowe w 2025 r. Pożegnanie z radzieckimi konstrukcjami
Chiny testują tajemniczą rakietę. Ma nietypową trajektorię
Chiny testują tajemniczą rakietę. Ma nietypową trajektorię
Służy Polsce od 6 lat. Jest do naprawy
Służy Polsce od 6 lat. Jest do naprawy