Chcieli zaszkodzić Ukrainie. Rosyjski pocisk spadł na rosyjską wieś

Rosjanie przypuścili kolejny atak rakietowy na Ukrainę, ale operacja nie poszła po myśli wojskowych. Jedna z rakiet spadła na terytorium rosyjskiej wsi, gdzie wyrządziła poważne zniszczenia. Do ataku najprawdopodobniej wykorzystano wadliwy pocisk manewrujący Ch-101. "Podczas lotu zakrzyknęła >>Slawa Ukrainu!<< i spadła na rosyjską wioskę" - skomentował incydent polski analityk wojskowy Jarosław Wolski.

Jeden z rosyjskich pocisków spadł na wieś Petropavlivka w Rosji.Jeden z rosyjskich pocisków spadł na wieś Petropavlivka w Rosji.
Źródło zdjęć: © Telegram
Paweł Maziarz

Rosjanie przypuścili we wtorek 2 stycznia 2024 r. kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, który miał razić obiekty wojskowe oraz infrastrukturę krytyczną. W naszym kraju z tego powodu aktywowano dwie pary dyżurne myśliwców F-16.

Operacja została precyzyjnie zaplanowana przez Rosjan, jednak wojskowi zaliczyli pewną wpadkę. Jedna z rakiet spadła na wieś Pietropawłowka w obwodzie woroneskim, gdzie zniszczyła kilka budynków mieszkalnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sony INZONE Buds - test

Rosyjska broń spadła na rosyjską wieś

Rosyjskie źródła nie podają dokładnych informacji o zdarzeniu. Ministerstwo Obrony Rosji tylko potwierdziło, że doszło do incydentu. Gubernator obwodu woroneskiego Aleksander Gusiew powiedział, że w regionie odnotowano awaryjny zrzut amunicji.

Według informacji przekazanych przez gubernatora, w zdarzeniu ucierpiało siedem gospodarstw domowych. Eksplozja uszkodziła szyby, pokrycia dachowe i konstrukcje nośne. Nie odnotowano ofiar wśród ludzi.

Rosyjskie rakiety pozostawiają wiele do życzenia

Według niepotwierdzonych informacji, do ataku wykorzystano pocisk manewrujący Ch-101, który nie doleciał do Ukrainy i spadł jeszcze na terytorium Rosji.

Niewykluczone, że wystrzelony pocisk był po prostu wadliwy. Jarosław Wolski, publicysta i analityk wojskowy, zauważył, że rosyjskie pociski manewrujące mają wysoką awaryjność na poziomie około 15-20 proc.

Ch-101 to rosyjski strategiczny pocisk manewrujący o obniżonej wykrywalności. Standardowa wersja wykorzystuje głowicę konwencjonalną o masie ok. 400 kg. Zasięg takiej broni szacuje się na około 4500 - 5500 km.

Warto dodać, że to nie pierwszy raz, gdy rosyjski pocisk nie doleciał do celu i spadł na terytorium Federacji Rosyjskiej. Pod koniec 2022 r. rakieta Ch-101 spadła na terytorium rosyjskiego obwodu wołgogradzkiego, a na początku 2023 r. bomba kierowana KAB-20S HE-FRAG spadła w obwodzie biełgorodzkim.

Wybrane dla Ciebie

Tajemnicze zachowanie atmosfery Tytana. Naukowcy odkrywają nowe zjawisko
Tajemnicze zachowanie atmosfery Tytana. Naukowcy odkrywają nowe zjawisko
Broń, która może dać Ukrainie zwycięstwo. Były szef CIA wskazuje podwodne drony
Broń, która może dać Ukrainie zwycięstwo. Były szef CIA wskazuje podwodne drony
Emitujemy światło. Procesy zachodzą na poziomie subatomowym
Emitujemy światło. Procesy zachodzą na poziomie subatomowym
Dane z sondy Cassini. Na Enceladusie odkryto związki organiczne
Dane z sondy Cassini. Na Enceladusie odkryto związki organiczne
Nowe wozy dla Rosjan. Dostali partię "Terminatorów"
Nowe wozy dla Rosjan. Dostali partię "Terminatorów"
YouTube pokazał DJ-a AI. Nowej funkcji nie da się wyłączyć na stałe
YouTube pokazał DJ-a AI. Nowej funkcji nie da się wyłączyć na stałe
Tylko cztery kraje mają tę broń. Ukraina chce do nich dołączyć
Tylko cztery kraje mają tę broń. Ukraina chce do nich dołączyć
Widzenie w ciemności. Opracowali przełomowe tusze
Widzenie w ciemności. Opracowali przełomowe tusze
Rosja wykorzystuje nową broń. To Banderol z silnikiem z AliExpress
Rosja wykorzystuje nową broń. To Banderol z silnikiem z AliExpress
Pobił rekord płynąc kajakiem z grzybów. To nowy zamiennik dla plastiku?
Pobił rekord płynąc kajakiem z grzybów. To nowy zamiennik dla plastiku?
Są koszmarem żołnierzy w Ukrainie. Ta prowizorka ma przed nimi chronić
Są koszmarem żołnierzy w Ukrainie. Ta prowizorka ma przed nimi chronić
Nie żyją od 700 lat. Pokazali, jak naprawdę wyglądali
Nie żyją od 700 lat. Pokazali, jak naprawdę wyglądali