Tego się nie spodziewali. Rosyjska rakieta spadła na terytorium Rosji

Przynajmniej jedna rosyjska rakieta Ch-101, która została wystrzelona w kierunku Ukrainy, spadła na terytorium rosyjskiego obwodu wołgogradzkiego. Fragment pocisku został odkryty przez naocznych świadków i uwieczniony na zdjęciach oraz materiałach wideo.

Tego się nie spodziewali. Rosyjska rakieta spadła na terytorium RosjiRakieta Ch-101; zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Adam Gaafar
oprac.  Adam Gaafar

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Rosyjskie władze wstrzymywały się z podaniem tej informacji do publicznej wiadomości, ale z czasem zdjęcia i filmy przedstawiające fragmenty rakiety zaczęły krążyć po mediach społecznościowych. Według danych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, niedawno Rosjanie wystrzelili 76 pocisków z rejonów Morza Kaspijskiego i Czarnego, w tym 72 rakiety Ch-101. Jak widać po ostatnim zdarzeniu, nie wszystkie z nich dotarły do celu. 

Rosyjska rakieta spadła na terytorium Rosji

Ch-101 to broń klasy powietrze-ziemia, stanowiąca jedną z modyfikacji pocisku Ch-55. Rakieta wykorzystuje technologię sygnatury radarowej, a jej deklarowany zasięg to 5,5 tys. km. Rosjanie twierdzą, że posiadają też zmodyfikowaną wersję tego pocisku o nazwie Ch-102, zdolną do przenoszenia głowicy termojądrowej.  

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odcinek 4 - Kiedy jeden klik może sporo kosztować - jak chronić dane i finanse firmy

Nośnikami pocisków Ch-101 są rosyjskie bombowce Tu-95MSM oraz Tu-160. Po odpaleniu masa początkowa rakiety sięga 2,4 t, z czego 400 kg przypada na głowicę bojową. Prędkość rakiety zaraz po wystrzeleniu dochodzi do 270 m/s. Moskwa utrzymuje, że w przeciwieństwie do starszych wersji Ch-101, które posiadały komponenty wykonane w państwach byłego ZSRR, obecne warianty zawierają wyłącznie części wykonane w rosyjskich zakładach.

Jak pisał Łukasz Michalik, nie jest to zgodne z prawdą, gdyż Ch-101 wyszukują swoje cele za sprawą importowanego modułu nawigacyjnego SN-99. Ponadto szczegółowa analiza rosyjskich rakiet wykazała, że w wielu nowych modelach zastosowano elektronikę z lat 60. i 70. XX w.  "Również w >>najnowszych<< pociskach zastosowano system nawigacji PGI-2M, opracowany w 1977 roku" – wskazuje ukraińska agencja prasowa Ukrinform.

Warto nadmienić, że większość pocisków Ch-101 wystrzelonych w Ukrainie nie trafia w wyznaczone cele. Wcześniej nie odnotowywano jednak przypadków, aby spadały one na terytorium kraju agresora. Niewykluczone, że problemy z tą bronią wynikają właśnie z zastosowania przestarzałej elektroniki.   

Wybrane dla Ciebie

Pobór do wojska i wydatki na obronność według kandydatów na prezydenta
Pobór do wojska i wydatki na obronność według kandydatów na prezydenta
To jednak nie woda. Wyjaśnienie tajemniczych struktur na Marsie
To jednak nie woda. Wyjaśnienie tajemniczych struktur na Marsie
Indie tracą satelitę radarowego. Kluczowy sprzęt wojskowy nie dotarł na orbitę
Indie tracą satelitę radarowego. Kluczowy sprzęt wojskowy nie dotarł na orbitę
Odkrycie w kosmosie. Nieznany organizm na chińskiej stacji
Odkrycie w kosmosie. Nieznany organizm na chińskiej stacji
Wzbije się w powietrze. Czegoś takiego świat nie widział
Wzbije się w powietrze. Czegoś takiego świat nie widział
Prototypowy czołg Belgii dla Ukraińców. Trafi na testy
Prototypowy czołg Belgii dla Ukraińców. Trafi na testy
Powstał dom przyszłości. Zasilany wyłącznie wodorem i fotowoltaiką
Powstał dom przyszłości. Zasilany wyłącznie wodorem i fotowoltaiką
Tajemniczy słup światła na niebie. Internauci zasypali sieć zdjęciami
Tajemniczy słup światła na niebie. Internauci zasypali sieć zdjęciami
Skopiowali broń z USA. Taką samą mają Polacy
Skopiowali broń z USA. Taką samą mają Polacy
Ukraińcy czekali na to ponad pół roku. Wsparcie już w drodze
Ukraińcy czekali na to ponad pół roku. Wsparcie już w drodze
Rosja miała odpalić rakietę Jars. "Do startu nie doszło"
Rosja miała odpalić rakietę Jars. "Do startu nie doszło"
Wycofali je ze służby. Teraz oddają Ukrainie setki wozów
Wycofali je ze służby. Teraz oddają Ukrainie setki wozów