Car-bomba. Najpotężniejszy wybuch, jaki kiedykolwiek widziała ludzkość
W 1961 roku ZSRR przeprowadził próbę bomby termojądrowej AN602, znanej jako Car-bomba, co stało się największym wybuchem w historii ludzi. Fala uderzeniowa trzykrotnie okrążyła Ziemię, a jej siła była niezwykle potężna, mogąc spowodować jeszcze bardziej niszczycielskie skutki.
Nigdy wcześniej ani później ludzkość nie była świadkiem tak potężnej siły. Detonacja Car-bomby, przeprowadzona 30 października 1961 roku, wzbudziła powszechny lęk na całym świecie. Fala uderzeniowa tego wybuchu trzykrotnie okrążyła glob, a grzyb atomowy wzniósł się na wysokość aż 64 kilometry. Był to test największej w dziejach bomby wodorowej, której konstrukcja wykorzystywała syntezę izotopów wodoru zamiast rozszczepienia uranu, co dodatkowo potęgowało jej niszczycielską moc.
Siła 1600 razy przewyższała obie bomby zrzucone na Japonię
Najmocniejsze współczesne głowice wodorowe mają do jednej megatony, czyli ok. 60 razy więcej niż bomba z Hiroszimy. Car-bomba miała 50 megaton – odpowiednik 50 mln ton trotylu. To niemal 1600 razy więcej niż łączna siła bomb zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki. Gdyby dodano reflektor neutronów z uranu, moc Car-bomby mogłaby wzrosnąć do 100 megaton.
Ładunek zrzucono z wysokości 10,5 km, a eksplozja nastąpiła na pułapie ok. 4 km. W rejonie epicentrum skały wyparowały. Mimo serii testów prowadzonych na Nowej Ziemi, wyspie położonej na Oceanie Arktycznym, oddalonej o 6500 kilometrów od Polski, wyspa wciąż istnieje. Człowiek nie jest w stanie fizycznie zniszczyć planety bronią atomową, choć skala zniszczeń mogłaby doprowadzić do zagłady ludzkości. Naukowcy szacowali, że do rozerwania Ziemi potrzeba byłoby ok. stu trylionów takich Car-bomb.
Bomba spełniła swoją propagandową rolę
Data próby nie była przypadkowa. Nikita Chruszczow chciał zademonstrować siłę ZSRR podczas zjazdu partii w październiku 1961 r. Amerykański wywiad uznał test za skuteczny propagandowo i oceniał, iż ZSRR może w ciągu 5–10 lat osiągnąć „górne granice wydajności w projektach termojądrowych”. W tym samym roku przeprowadzono co najmniej 19 testów broni termojądrowej, z czego 14 przekraczało jedną megatonę.
Projekt nadzorował fizyk Julij Chariton. W cztery miesiące jego zespół zbudował 27-tonową bombę. Dane radzieckie wskazywały 50 megaton, podczas gdy amerykańskie szacunki mówiły o 58 megatonach. Analitycy oceniali, że tak potężny ładunek nie ma praktycznego zastosowania militarnego, choć mógłby zniszczyć miasto wielkości Paryża. Raporty CIA podkreślały, że zrzut tak dużej bomby na terytorium USA był nierealny, ale test dowodził zdolności ZSRR.
Andriej Sacharow, współtwórca bomby później został zwolennikiem ograniczenia broni nuklearnej. Walczył o prawa człowieka i krytykował radziecki reżim, za co w 1975 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla, którą przeznaczył na cele dobroczynne.