Ludzkie cienie po wybuchu bomb atomowych. Tylko tyle z nich pozostało

Kiedy bomby atomowe uderzyły w 1945 r. w Hiroszimę i Nagasaki, pod wpływem oślepiającego światła i ciepła uwolnionego podczas eksplozji, na chodnikach, placach zabaw czy schodach pozostały jedynie cienie ludzi.

Zostały po nich tylko cienie. To skutki wybuchu bomb atomowych
Zostały po nich tylko cienie. To skutki wybuchu bomb atomowych
Źródło zdjęć: © Getty Images, Universal History Archive

"Hibakusha" - tak w Japonii określa się tych, którzy przeżyli wybuch bomby atomowej. Po ich śmierci nazwiska umieszcza się na pomnikach pamięci: 292 325 nazwisk jest w Hiroszimie, 165 409 znajduje się w Nagasaki. Tragedia zastała wtedy ludzi w codziennych sytuacjach. Przykładem tego jest słynny cień osoby siedzącej na schodach przy banku Sumitomo w Hiroszimie. Fragment ten, znany jako "Ludzki Cień Śmierci", jest teraz eksponowany w Muzeum Pokoju w Hiroszimie. Został zakupiony w 1971 r. z powodu postępującego zanikania kształtu.

Jak powstały "cienie atomowe"?

Serwis naukowy Live Science szczegółowo wyjaśnia, jak doszło do powstania "cieni atomowych". Profesor Michael Hartshorne, emerytowany specjalista radiologii z Uniwersytetu Nowego Meksyku, którego badania przytacza portal, przedstawia mechanizm ich powstawania.

Według jego wyjaśnień, po wybuchu każdej bomby intensywne światło i ciepło rozprzestrzeniły się z punktu implozji, a ludzie i przedmioty napotkane po drodze zasłaniały to, co znajdowało się za nimi, w efekcie czego dochodziło do "pochłonięcia" światła i energii. W wyniku detonacji bomby obszar wokół postaci został naświetlony, ulegając rozjaśnieniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pozostawione przez nich "cienie atomowe" pozwalały zachować oryginalne barwy powierzchni przed wybuchem. Reakcja rozszczepienia jądrowego, będąca źródłem gigantycznej energii, następuje, gdy neutron uderza w ciężkie jądro atomu, jak izotop uranu 235 lub plutonu 239, co prowadzi do rozerwania jądra i wywołania reakcji łańcuchowej.

Bomby atomowe miały spaść gdzie indziej

Amerykańska bomba "Little Boy" zniszczyła Hiroszimę 6 sierpnia 1945 r. Zginęło wtedy ok. 90 tys. osób. Nagasaki natomiast, trzy dni później, zostało zaatakowane bombą "Fat Man", która spowodowała śmierć od 40 tys. do 70 tys. mieszkańców. Skutki tej drugiej eksplozji byłyby prawdopodobnie większe, gdyby nie fakt, że wzgórze otaczające jedną z dzielnic miasta zdołało osłabić siłę fali uderzeniowej.

Początkowo drugi atak miał być wymierzony w Kokurę, lecz złe warunki atmosferyczne zmusiły pilotów do zmiany planów i wybrania Nagasaki jako celu zastępczego. To zdarzenie zrodziło w Japonii zwrot "szczęście z Kokury", oznaczające uniknięcie niebezpieczeństwa. Pierwotnie Kokura miała być alternatywnym celem także dla ataku na Hiroszimę, w razie niekorzystnych warunków pogodowych.

wiadomościnaukahistoria

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)