Bunt sojusznika Rosji. Po nowe samoloty pójdą gdzie indziej
Minister obrony Armenii Suren Papikyan zaprzeczył medialnym doniesieniom na temat planów pozyskania przez Erywań rosyjskich myśliwców Su-30. Zamiast nich lotnictwo bojowe Armenii mogą wzmocnić zachodnie Rafale. Zdaniem analityków świadczy to o rosnącej frustracji polityką Moskwy w kraju, który długo uchodził za jej sojusznika.
Przez lata Armenia nabyła wiele poradzieckiego i rosyjskiego uzbrojenia. Jest też członkiem kierowanej przez Moskwę Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Od czasu gdy Rosja i jej "siły pokojowe" w Górskim Karabachu nie zapobiegły zajęciu regionu przez Azerbejdżan z Armenii płyną jednak głosy o możliwości opuszczenia tego sojuszu. Coraz częściej kraj ten interesuje się też zachodnim uzbrojeniem.
Armenia nie chce Su-30
Pod koniec października br. azjatyckie media informowały, że Armenia finalizuje zakup myśliwców Su-30 określanych jako supersamoloty Putina. Wskazywały, że będą to maszyny w indyjskiej wersji Su-30MKI, których dostawy zostaną zrealizowane w latach 2027–2029. Suren Papikyan zaprzeczył tym rewelacjom stwierdzając, że nie ma jakichkolwiek umów i negocjacji z Moskwą oraz Delhi w sprawie zakupu rosyjskich myśliwców Su-30.
Analitycy Defense Express oceniają takie deklaracje jako "mające sens z kilku powodów". Jak wskazują, Su-30MKI to wariant rosyjskiego myśliwca, który nie istnieje jeszcze jako w pełni rozwinięty samolot. Poza tym, mimo produkcji w Indiach jest uzależniony od dostaw niektórych komponentów z Rosji, a te w obliczu sankcji mogą okazywać się problematyczne.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Armenia postawi na francuskie Rafale?
Jednocześnie analitycy przypominają, że w ostatnich latach Francja wyraźnie zwiększyła swoje wsparcie dla Armenii. W 2024 r. kraje te podpisały nawet umowę o współpracy obronnej, która zaowocowała już kilkoma dostawami sprzętu wojskowego.
"Wybór przez Armenię francuskich Rafale zamiast rosyjsko-indyjskich Su-30MKI ma sens w obliczu rosnącej frustracji polityką Moskwy" - komentują analitycy Defense Express.
W przeciwieństwie do Su-30MKI, Rafale to sprawdzona i ceniona maszyna, z produkcją której nie ma trudności. To dwusilnikowy wielozadaniowy myśliwiec wciąż pozostający najnowocześniejszym samolotem bojowym francuskiej produkcji.
Wyróżnia go konstrukcja oparta na wykorzystaniu skrzydła typu delta z usterzeniem kaczki przekładająca się na bardzo dobre właściwości manewrowe zarówno przy niskich, jak i wysokich prędkościach. Rafale może osiągać pułap nawet 16 800 m. W standardzie posiada działko kal. 30 mm o szybkostrzelności do 2500 strz./min, ale może przenosić też szereg podwieszanego uzbrojenia.