Bruksela zdecydowała. Rekordowe zakupy dla armii
Minister obrony Belgii Theo Francken ogłosił ambitny plan zakupu amunicji o wartości 2,3 mld euro. Inwestycja ta ma na celu wzmocnienie zapasów wojskowych i jest największą w historii belgijskiej armii.
Francken przedstawił w parlamencie plan zakupu amunicji o wartości 2,3 mld euro, który ma zostać zrealizowany jeszcze w tym roku. Jak podaje PAP, jest to największa taka inwestycja w historii belgijskiej armii, mająca na celu uzupełnienie wieloletnich braków w zapasach.
Pilna potrzeba wzmocnienia obronności Bellgi
Podczas posiedzenia komisji obrony, Francken podkreślił, że obecny poziom zapasów amunicji w Belgii jest dramatycznie niski, co stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
- To pilna potrzeba. Belgia ma dziś dramatycznie niski poziom zapasów. Jesteśmy narażeni. Od lat jest to pięta achillesowa naszej obronności - zaznaczył Francken.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakupy obejmujące nowoczesne technologie
Plan zakupu obejmuje szeroki zakres amunicji, w tym pociski artyleryjskie kalibru 155 mm, pociski moździerzowe oraz rakiety przeciwpancerne i przeciwlotnicze. Pociski artyleryjskie kalibru 155 mm są standardową amunicją wykorzystywaną w systemach artyleryjskich NATO, takich jak np. polskie Kraby.
Po raz pierwszy Belgia zamierza również nabyć nowoczesne pociski manewrujące Joint Strike Missile (JSM), które są przystosowane do przenoszenia przez m.in. myśliwce F-35A. Francken zwrócił uwagę, że wiele typów uzbrojenia ma długi czas dostawy, sięgający nawet siedmiu lat, co wymaga szybkich decyzji.
Oczekiwana akceptacja rządu
Francken wyraził nadzieję, że jego plan uzyska w przyszłym tygodniu akceptację belgijskiego rządu. Zakupy amunicji są częścią szerszego porozumienia koalicyjnego, które zakłada przeznaczenie 34 mld euro na modernizację armii do końca dekady. Dzięki temu Belgia ma szansę znacząco wzmocnić swoje siły zbrojne i poprawić bezpieczeństwo narodowe.