Bratobójczy ogień w Rosji. Nie tak miało to wyglądać
Rosjanie nie przestają zestrzeliwać własnej broni. W obwodzie biełgorodzkim terytorialna jednostka stacjonująca tuż przy granicy z Ukrainą "przez pomyłkę zestrzeliła własnego bezzałogowca Supercam" – podaje profil Military news na platformie X. Wyjaśniamy, co to za konstrukcja.
24.06.2024 20:19
Na terenie Federacji Rosyjskiej od wielu miesięcy spada różnego rodzaju amunicja, która należy do rosyjskiej armii. Często jest to efekt awarii, których doznaje wystrzelony w kierunku Ukrainy sprzęt i w efekcie nie dociera do wskazanego obszaru, rozbijając się jeszcze w kraju agresora.
Nierzadko jednak za zniszczenia rosyjskiej broni odpowiadają sami Rosjanie. Przykładów wcale nie trzeba szukać w odległej przeszłości, bowiem jeszcze w marcu br. rosyjskie systemy obrony powietrznej zestrzeliły własną rakietę Ch-101. Niedługo później, bo w czerwcu, Rosjanie poinformowali o katastrofie cennego śmigłowca Ka-29. Ten rozbił się nad Morzem Czarnym, a za jego zniszczenie nie odpowiadają Ukraińcy, tylko sojuszniczy kompleks Pancyr-S1.
Lista strat, które Rosjanie ponieśli na skutek bratobójczego ognia, powiększa się o kolejną broń. Tuż przy granicy z Ukrainą rozbił się bowiem bezzałogowiec Supercam, który przez przypadek zestrzelili rosyjscy żołnierze stojący na straży granicy w obwodzie biełgorodzkim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski dron Supercam
Supercam to w zasadzie dron produkcji rosyjskiej, jednak generalnie znacznie mniej popularny od stosowanych regularnie w trakcie konfliktu bezzałogowców Shahed-136 z Iranu (znanych w Rosji pod nazwą Gierań-2). Wynika to jednak z faktu, iż produkowane przez rosyjskie przedsiębiorstwo Unnamed Systems Group drony Supercam mają zupełnie inne przeznaczenie – powstały bowiem jako narzędzie do prowadzenia zwiadu z powietrza i fotografii lotniczej.
Czas lotu wariantu S350 (o większej długotrwałości lotu i zasięgu) sięga 4,5 godzin. W tym czasie bezzałogowiec może transmitować obraz wideo w zasięgu do 100 km. Maksymalna wysokość, na którą jest w stanie wzbić się Supercam S350, wynosi 5 km, zaś maksymalny zasięg sięga ok. 240 km. Duży zasięg transmisji danych pozwala prowadzić bezzałogowcowi obserwację z granic państw lub też monitorowania kluczowych pozycji przeciwnika. Można więc zakładać, że zestrzelony przez Rosjan dron służył Rosjanom właśnie do obserwacji granicy z Ukrainą lub zmierzał w kierunku ukraińskich pozycji, aby obserwować je z powietrza.
Supercam S350 może prowadzić w pełni automatyczny lot, w związku z czym w zasadzie nie wymaga wsparcia ze strony pilotów. Kiedy znajduje się w powietrzu, do obserwacji wykorzystuje przede wszystkim aparat fotograficzny (20-60 MP w zależności od wersji) oraz kamerę termowizyjną ze stabilizacją. Dodatkowo kamera charakteryzuje się 33-krotnym zoomem optycznym, aby z większą dokładnością obserwować przeciwnika.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski