Bitcoin: ceny prądu wykańczają kopiących kryptowaluty. Uciekają z Polski na Ukrainę

Rosnące ceny prądy to problem dla wielu Polaków. Ale dla tej branży może to być gwóźdź do trumny. Co z tego, że kurs bitcoina poszybował w górę, skoro problemem stają się wysokie rachunki za prąd.

Ceny energii uderzają w rynek kryptowalut
Źródło zdjęć: © Fotolia | Pio Si
Adam Bednarek

- Jeżeli będziemy mieli podwyżki prądu rzędu 40–70 proc., to opłacalność kopania kryptowalut w Polsce definitywnie się skończy - mówi "Rzeczpospolitej" Filip Pawczyński z Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin.

Jego zdaniem rosnące ceny sprawią, że taki biznes całkowicie przestanie być w Polsce opłacalny. Wcześniej dla wirtualnych górników problemem były wahania kursu e-waluty. Bitcoin się odbił, ale przy rosnących cenach energii w Polsce niewiele to zmienia.

Z szacunków ekspertów wynika, że 90 proc. kosztów działania kopalni kryptowalutowej stanowią rachunki za prąd. Według wyliczeń Elite Fixtures, "mierzony rachunkiem za prąd koszt wytworzenia w Polsce jednego bitcoina wyniósł w 2018 roku 6931 dol".

Zobacz też: Windows 10: Koparki kryptowalut odnalezione w Microsoft Store

Przy wysokim kursie taka cena jest jeszcze akceptowalna. Ale jeśli rachunki wzrosną - a przy tym kurs znowu zacznie się wahać (na początku roku wynosił przecież zaledwie 3,4 tys. dol.) - przestanie się to spinać. Eksperci zresztą sugerują, że prędzej czy później czekają nas spadki.

Alternatywa? Jak donosi piątkowa "Rzeczpospolita", polskie kopalnie zaczynają szukać szczęścia gdzieś indziej. Nowe kierunki to m.in. Ukraina, Białoruś, Chiny, a nawet Iran. Obecnie na polskim rynku działa tylko kilka dużych firm zajmujących się profesjonalnym wydobywaniem kryptowalut.

Rosnące ceny prądu w Polsce mogą zachęcać oszustów do wydobywania kryptowaluty za pomocą nie swoich urządzeń. Takie oszustwa były popularne, gdy bitcoin był na fali. Liczne skrypty umieszczane po cichu na stronach czy też złośliwe oprogramowania sprawiały, że urządzenia Polaków bez ich wiedzy wydobywały kryptowaluty. Szkodniki kradły moc sprzętu - mogąc doprowadzić do jego przegrzania, a co za tym idzie spalenia - a przy tym zwiększały rachunek za prąd. Rzecz jasna za proceder odpowiedzialne nie były fachowe firmy, tylko oszuści, którzy w ten sposób chcieli sobie dorobić.

Dlatego jeśli zauważycie, że wasz sprzęt chodzi wolniej niż powinien, sprawdźcie go pod kątem złośliwego oprogramowania.

Wybrane dla Ciebie

Może spowalniać starzenie. Napój z tą substancją zna każdy
Może spowalniać starzenie. Napój z tą substancją zna każdy
Francja modernizuje siły powietrzne. Zamówiła podniebne bestie
Francja modernizuje siły powietrzne. Zamówiła podniebne bestie
Zyska Korea Południowa. USA sprzedadzą im te rakiety za 34 mln dol.
Zyska Korea Południowa. USA sprzedadzą im te rakiety za 34 mln dol.
Pokazał Oriesznika? Tajemniczy model na biurku Łukaszenki
Pokazał Oriesznika? Tajemniczy model na biurku Łukaszenki
AIM-120D-3 AMRAAM dla Polski. Pociski przeznaczone dla F-35
AIM-120D-3 AMRAAM dla Polski. Pociski przeznaczone dla F-35
Nowy front Putina. Rosja pomaga Chinom przygotować inwazję na Tajwan
Nowy front Putina. Rosja pomaga Chinom przygotować inwazję na Tajwan
"Zadzwoniło do domu". Polski instrument GLOWS na pokładzie misji NASA
"Zadzwoniło do domu". Polski instrument GLOWS na pokładzie misji NASA
TechNielogicznie #1. Czy misja Ignis była stratą pieniędzy?
TechNielogicznie #1. Czy misja Ignis była stratą pieniędzy?
Gigant dla sąsiada Polski. Takiego samolotu jeszcze nie mieli
Gigant dla sąsiada Polski. Takiego samolotu jeszcze nie mieli
Zniknęło całkowicie 6,2 mln lat temu. Wciąż jest na mapie
Zniknęło całkowicie 6,2 mln lat temu. Wciąż jest na mapie
"Okropna spółka". Znany analityk prawie wypowiedział wojnę Sony
"Okropna spółka". Znany analityk prawie wypowiedział wojnę Sony
Rybacy znaleźli podwodnego drona. Miał 3,5 metra długości
Rybacy znaleźli podwodnego drona. Miał 3,5 metra długości