Bill Gates o kryzysie klimatycznym. "Będzie gorzej niż w czasie II wojny światowej"
Bill Gates udzielił bardzo szerokiego wywiadu, w którym opowiadał m.in. o pandemii, kryzysie klimatycznym oraz energetyce. Miliarder ostrzega, że jeżeli nie nastąpią poważne zmiany, to świat, jaki znamy, może szybko zniknąć.
Bill Gates udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej i stacji TVN24, w którym opowiadał szerzej o kwestiach poruszonych przez niego w książce "Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej. Rozwiązania, które już mamy, zmiany, jakich potrzebujemy". Publikacja ukazała się w Polsce w lutym.
Wywiad zorganizowany z okazji premiery książki szeroko nawiązuje do najważniejszych problemów, z jakimi się obecnie borykamy, tj. z pandemią oraz kryzysem klimatycznym. W rozmowie miliarder odniósł się m.in. do zarzutów, jakoby stał za pandemią koronawirusa, ponieważ w 2015 "przewidział" jej nadejście.
Podkreślił m.in., że "to właśnie nasza fundacja jest największym prywatnym sponsorem, który tworzy fabryki szczepionek". Dodał również, że media cyfrowe umożliwiają szybki obieg informacji, nie tylko prawdziwych, ale również fake-newsów, więc aż tak nie dziwią go liczne teorie spiskowe.
Bill Gates o kryzysie klimatycznym
Bardzo duża część wywiadu została poświęcona kryzysowi klimatycznemu oraz energetyce. Zwrócił uwagę, że pandemia przyniosła jeden pozytywny skutek - ludzie zaczęli interesować się ochroną klimatu i postępującymi zmianami.
- Zazwyczaj, kiedy dochodzi do katastrofy, to nasz horyzont czasowy mocno się skraca, bo trzeba rozwiązywać bieżące problemy. Zaś klimat pogarsza się stopniowo, z roku na rok, więc naprawdę złe rzeczy będą działy się dopiero pod koniec wieku - powiedział Gates.
- Jestem pod dużym wrażeniem tego, że teraz gdy są wdrażane te plany odbudowy gospodarki po pandemii - w tym również w Europie - to bardzo dużo pieniędzy jest inwestowane nie tylko w tworzenie miejsc pracy dla odbudowy gospodarczej, ale również w projekty, które obniżają emisję gazów cieplarnianych - dodał.
Gates zauważył również, że ciężko jest przewidywać, jakie będą konsekwencje zmian, ponieważ na Ziemi nie było jeszcze sytuacji, która wymuszałaby tak szybkie zmiany w ekosystemach. Prowadzi to do szybkiego wymierania gatunków, nawet tych, których jeszcze nie mieliśmy szansy odkryć, co potwierdzają badacze.
- Złe warunki pogodowe, susze i powodzie doprowadzą do utraty plonów, a w związku z tym ludzie nie będą w stanie się wyżywić. To spowoduje, że destabilizacja i poziom migracji będą o wiele większe niż to kiedykolwiek widzieliśmy. Większe niż nawet w czasie II wojny światowej - ostrzega miliarder.
W wywiadzie poruszono również problem zmian, które mogą doprowadzić do zniknięcia lasów, jakie znamy oraz konsekwencjach wzrostów średniej temperatury na świecie. Gates wielokrotnie podkreślił również, że kraje wysokorozwinięte mają obowiązek zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych oraz zużycia energii.
Nie chodzi jednak o całkowite porzucenie udogodnień, a o przerzucenie się na bardziej ekologiczne rozwiązania. "Potrzebujemy raczej pewnej mechaniki w tle i powiązanych z tym procesów, które pomogą nam dokonać określonego przejścia na inne tory - tak, abyśmy mogli nadal robić to, co robimy, ale bez negatywnych efektów ubocznych", wyjaśnił Gates.
Miliarder poruszył również temat ważny z punktu widzenia Polski - dotyczący energii jądrowej. W Polsce planowane jest otwarcie pierwszej elektrowni atomowej, co budzi wiele kontrowersji. Jednak zdaniem Gatesa, energia z atomu jest jedynym niezawodnym źródłem energii, które możemy obecnie pozyskiwać w odpowiedniej ilości i magazynować; a przy tym jest lepsze dla środowiska niż gaz czy węgiel.