Bill Gates martwi się o Bitcoin. Dostrzega drugą stronę medalu
Założyciel Microsoftu dostrzega negatywny wpływ kryptowalut na środowisko. Z badań wynika, że roczna emisja dwutlenku węgla z energii elektrycznej wykorzystywanej podczas ich wydobywania i przetwarzania jest równa ilości emitowanej przez Nową Zelandię lub Argentynę.
11.03.2021 17:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na łamach "The New York Times" ukazał się artykuł, w którym Andrew Ross Sorkin odwoływał się do słów Billa Gatesa i badań dotyczących emisji CO2 towarzyszącej kopaniu Bitcoina. Miliarder w rozmowie z dziennikarzem przyznał, że "Bitcoin zużywa więcej energii elektrycznej na transakcję niż jakakolwiek inna metoda znana ludzkości", zwracając tym samym uwagę na olbrzymie koszty środowiskowe towarzyszące kryptowalutom.
Bill Gates widzi problemy związane z kryptowalutami
Problem narasta, bo kurs Bitcoina stale rośnie. Według danych z 11 marca 2021 roku wyniósł ponad 217 756 tys. złotych (około 54 tys. dolarów). To przysparza mu coraz większej popularności, zwłaszcza że liczne firmy otwierają się na niego, inwestując w kryptowalutę bezpośrednio lub umożliwiając klientom przeprowadzanie transakcji na własnych platformach internetowych.
Sorkin dostrzega w tym pewien paradoks, bo z jednej strony firmy koncentrują się na walce ze zmianami klimatycznymi i ograniczaniu śladu węglowego (czego bardzo często oczekują akcjonariusze), a z drugiej strony coraz chętniej sięgają po kryptowaluty. Doskonałym przykładem takiego działania jest korporacja BlackRock, która zaczęła inwestować w Bitcoin i jednocześnie jest orędownikiem firm redukujących emisje dwutlenku węgla. Dlatego powstaje presja, aby Bitcoin był bardziej ekologiczny.
Problem z kopaniem Bitcoinów
Wiele firm interesujących się kryptowalutami zobowiązało się już do podjęcia wysiłków na rzecz poszukiwania czystych technologii wydobywania Bitcoinów. Wśród nich znajduje się Square, przedsiębiorstwo z branży usług finansowych, planujące przeznaczyć na ten cel 10 mln dolarów, a także firma Seetee, dążąca do stworzenia nowej technologii wydobycia bitcoinów przy użyciu energii odnawialnej.
Bill Gates uważa, że nowe propozycje są obiecujące i mogą wpłynąć na zmianę jego poglądów. - Jeśli to zielona energia elektryczna i nie wypiera innych zastosowań, to w końcu, wiesz, może to jest w porządku – powiedział w rozmowie z Sorkinem.
Przypomnijmy, kopanie Bitocoinów w znaczący sposób obciąża sieci elektryczne, zwłaszcza jeśli ma to miejsce w tzw. kopalniach kryptowalut wykorzystujących do pracy liczne karty graficzne, sprzęt elektroniczny i wiele innych.
Dobrym przykładem ich działania jest Iran, którego sytuację w ostatnim czasie opisywał portal Business Insider, zaznaczając, że w państwie energia jest relatywnie tania w porównaniu do wielu zachodnich państw. Serwis przypomniał, że w Iranie energia elektryczna jest dofinansowywana przez państwo, "co sprawia, że produkcja jednego bitcoina kosztuje ok. 2,7 tys. dol.". Porównując to do ceny jednego Bitcoina, która wynosi obecnie około 54 tys. dolarów, biznes wydaje się niezwykle opłacalny.
Władze Iranu na problem zwróciły uwagę już w 2019 roku, kiedy oszacowano, że energię zużywaną do wyprodukowania jednego Bitcoina można porównać do zużycia energii w jednym gospodarstwie domowym przez 24 lata lub rocznego zużycia w 24 gospodarstwach domowych w Teheranie. Niestety problem stale narasta, a Iran jest jednym z pierwszych państw, którego dotyka on na taką skalę. Pojawiają się tutaj nawet tzw. blackouty, czyli przerwy w dostawie prądu.
Jak podaje Business Insider, analityk Alexa de Vries, który tworzy Indeks Konsumpcji Energii Bitcoina (BECI - Bitcoin Energy Consumption Index) oszacował, że w 2021 roku kopanie Bitcoinów przyczyni się do zużycia energii na poziomie 77 TWh (terawatogodzin). Jest to tyle samo, co w skali roku zużywa Chile.