Białoruś odgraża się Polsce. Jest mowa o tarczy antyrakietowej
Generał dywizji Rusłan Kosygin, zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi oraz szef wywiadu powiedział, że w przypadku "prowokacji ze strony Zachodu" jego kraj weźmie na cel ważną wojskową infrastrukturę w Polsce. W swojej wypowiedzi nawiązał do budowanego w naszym kraju systemu antyrakietowego.
Terytorium Polski, podobnie jak państw bałtyckich, zamienia się w poligon doświadczalny, na terenie którego Stany Zjednoczone planują rozpętać kolejny krwawy konflikt w Europie przeciwko Federacji Rosyjskiej i jej sojusznikom – powiedział Kosygin, cytowany przez białoruską agencję prasową BiełTa. Stwierdził również, że budowany w Polsce system obrony przeciwrakietowej znajduje się obecnie na ukończeniu.
System antyrakietowy w Polsce
Amerykańskie kompleksy obrony przeciwrakietowej są wyposażone m.in. w wyrzutnie Mk-41. Bazy, które rozmieszczono w Polsce i Rumunii, opierają się na systemie Aegis Ashore. Kompleks w drugim z tych państw jest już aktywny, w naszym kraju trwa natomiast budowa instalacji w Redzikowie w woj. pomorskim (docelowo ma zostać zakończona do końca 2022 r.).
System w Polsce będzie mógł teoretycznie zostać wyposażony w pociski rakietowe SM-2, SM-6 i ESSM. Wiadomo, że instalacja będzie korzystać z radaru AN/SPY-1 amerykańskiej firmy Raytheon. Służy on do automatycznego wykrywania i naprowadzania pocisków na cele powietrzne. Radar może śledzić do 100 obiektów, a jego zasięg wynosi ok. 500 km.
Jak informowała w marcu "Rzeczpospolita", baza w Redzikowie jest wyposażona w 24 pociski przechwytujące RIM-161 Standard Missile 3 Block IIA. Są one w stanie zestrzelić nadlatujące rakiety w szczytowej i końcowej fazie lotu.
Przy odpaleniu pociski Block IIA osiągają prędkość ponad 16 tys. km/h, a ich zasięg wynosi 1200 km. Są one w stanie zwalczać balistyczne pociski międzykontynentalne oraz krótkiego, średniego i pośredniego zasięgu.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski