Barwa tej wody jest wyjątkowa. Zawdzięcza to mikroorganizmom
Naukowcy rozwikłali zagadkę turkusowego blasku Oceanu Południowego. Okazało się, że niezwykłe zjawisko zawdzięczamy miliardom mikroskopijnych organizmów, które rozpraszają światło i nadają wodom tę wyjątkową barwę.
Przez wiele lat tajemniczy, turkusowy blask wód Oceanu Południowego intrygował naukowców. Najnowsze badania wykazały, że źródłem tego niezwykłego zjawiska są miliardy mikroskopijnych organizmów unoszących się w wodzie. To właśnie one rozpraszają światło w charakterystyczny sposób, nadając oceanowi intensywną, niemal fluorescencyjną barwę.
Wyjątkowe mikroorganizmy w Oceanie Południowym
Jak podaje Science Alert, badania wykazały, że w wodach tych występują zarówno kokolitofory, jak i diatomy. Te mikroorganizmy odgrywają kluczową rolę w globalnym cyklu węglowym, a ich obecność w tak zimnych wodach była dotąd nieoczekiwana.
Kokolitofory to mikroskopijne glony wytwarzające wapienne łuski, które przez długi czas uważano za gatunki niezdolne do życia w surowych warunkach. Najnowsze odkrycia podważają jednak to przekonanie, bowiem badacze potwierdzili ich obecność aż do szerokości 60°S. Oznacza to, że organizmy mają znacznie większe zdolności adaptacyjne, niż wcześniej przypuszczano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Odbijają światło i wprowadzają w błąd
Diatomy natomiast znane są z tworzenia charakterystycznych "szklanych" pancerzyków, które również odgrywają istotną rolę w powstawaniu turkusowego blasku Oceanu Południowego. Ich ogromna liczebność sprawia, że podobnie jak kokolitofory potrafią odbijać światło, co dotychczas mogło prowadzić do błędnych odczytów w pomiarach satelitarnych. Naukowcy wskazują, że takie refleksy często interpretowano jako obecność węgla nieorganicznego, podczas gdy w rzeczywistości są one związane z materią organiczną.
Badania zespołu Barney’a Balcha na statku Roger Revelle ujawniły nowe dane o roli kokolitoforów i diatomów w Oceanie Południowym. Odkrycie to może zmienić postrzeganie cyklu węglowego i podkreśla potrzebę dalszych analiz ekosystemów morskich.