Atomowy atak na Strefę Gazy. Szokujący pomysł izraelskiego polityka
06.11.2023 21:50, aktual.: 17.01.2024 14:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Izraelski minister dziedzictwa, reprezentujący partię Żydowska Siła Amichaj Elijahu zaproponował, aby rozprawić się z Hamasem zrzucając na Strefę Gazy bombę atomową. Wyjaśniamy, jaką bronią jądrową dysponuje Izrael.
Izrael jest krajem, który nigdy oficjalnie nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że dysponuje bronią jądrową. Informacje na ten temat zostały jednak ujawnione w 1986 roku przez pracującego przy programie jądrowym Mordechaja Vanunu, który przekazał międzynarodowym mediom atomowe sekrety Izraela.
Izrael ma do dyspozycji 300-500 głowic, z czego prawdopodobnie 80 gotowych do szybkiego użycia, co stawia go w gronie największych potęg atomowych świata. Brak oficjalnego potwierdzenia tego faktu sprawia, że izraelski arsenał i prace badawcze znajdują się poza zasięgiem międzynarodowej kontroli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plany użycia broni jądrowej przez Izrael
Broń jądrowa jest traktowana przez Izrael jako gwarant bezpieczeństwa, a zarazem element odstraszania. Izraelscy decydenci byli gotowi do użycia ładunków jądrowych co najmniej dwukrotnie – planując dwie operacje o identycznym kryptonimie "Samson" w przededniu wojny sześciodniowej (1967 r.) i podczas późniejszej wojny Jom Kipur (1973 r.).
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Atomowe eksplozje nie były jednak wówczas potrzebne, bo izraelska armia poradziła sobie z liczniejszym przeciwnikiem za pomocą konwencjonalnych środków.
Trzeci, prawdopodobny scenariusz użycia broni jądrowej przez Izrael miał miejsce podczas operacji Pustynna Burza (1991 r.), gdy Saddam Husajn ostrzeliwał Izrael pociskami Scud.
W gotowości były wówczas izraelskie pociski balistyczne Jerycho z głowicami jądrowymi. Miały zostać wystrzelone, gdyby przywódca Iraku zdecydował się na użycie przeciwko Izraelowi broni biologicznej lub chemicznej, do czego jednak nie doszło.
Atomowy arsenał Izraela
Obecnie Izrael dysponuje kilkoma sposobami na użycie broni atomowej. Poza tzw. bombami walizkowymi należą do nich pociski artyleryjskie kalibru 155 mm z głowicami o sile 20 kt (to siła eksplozji porównywalna z bombą zrzuconą na Hiroszimę).
Teoretycznie zdolność do przenoszenia głowic jądrowych mają pociski balistyczne LORA o zasięgu nieco przekraczającym 500 km, jednak oficjalnie opracowano jedynie warianty z różnego typu głowicami konwencjonalnymi.
Pociski Jerycho
Podstawowym środkiem przenoszenia izraelskich głowic jądrowych pozostają pociski balistyczne Jerycho. W ciągu kilkudziesięciu lat izraelscy inżynierowie opracowali trzy generacje tej broni.
Najstarsze pociski Jerycho miały zasięg ok. 500 km i celność(CEP) rzędu 1 km. Mogły przenosić głowicę o masie do 450 kg i mocy ok. 20 kt. Kolejna generacja – pociski Jerycho-2 – ma zasięg 3,5 tys. km i możliwość przenoszenia głowicy konwencjonalnej o masie tony lub jądrowej o sile megatony. Celność tej broni jest szacowana na 150 m.
Najnowszy pocisk Jerycho-3 powstał już w XXI wieku, jednak dokładne informacje na temat daty wejścia do służby i liczby gotowych pocisków nie zostały ujawnione. Szacuje się, że Izrael może mieć do 50 pocisków tego typu.
Jerycho-3 należy do kategorii międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Ma zasięg przekraczający 11 tys. km i może przenosić głowicę o masie 1300 kg, w tym także głowicę MIRV z 3-6 subgłowicami o mocy 100 kt, z których każda może zaatakować odrębny cel.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski