Asteroida uderzy w Ziemię. Neil deGrasse Tyson: "Musimy być gotowi"
Tysiące obiektów krąży po Układzie Słonecznych, a NASA zidentyfikowała wiele z nich. Neil deGrasse Tyson, astrofizyk i popularyzator nauki ostrzega jednak, że możemy nie być w stanie wykryć potencjalnego zagrożenia.
- Układ Słoneczny to strzelnica. Zasadniczo myślisz, że to po prostu spokojna przestrzeń kosmiczna, ale istnieją asteroidy, które są prawdziwymi łotrami - powiedza Neil deGrasse Tyson w jednym z wywiadów.
Astrofizyk zauważa, że istnieją tysiące asteroid, które przecinają orbitę Ziemi i jednocześnie stanowią potencjalne zagrożenie dla naszej planety. Wiemy o ich istnieniu i powinniśmy się przed nimi bronić, zauważa Tyson. NASA zarejestrowała kilkadziesiąt tysięcy asteroid, które krążą niebezpiecznie blisko Ziemi, a na początku października 16 takich obiektów minie naszą planetę.
Neil deGrasse Tyson został w trakcie wywiadu zapytany, czy istnieje jakakolwiek technologia, która obroni nas przed zagrożeniem. NASA i ESA ostatnio podjęły wspólne działa w celu rozwijania systemu obrony planetarnej, jednak zdaniem naukowca to wciąż za mało.
- Weźcie pod uwagę, że jeśli nadleci asteroida, niekoniecznie wcześniej wiemy, w którą część Ziemi uderzy - powiedział Tyson. - Tak więc naprawdę powinno zależeć nam na tym, by rozwijać system obrony, który będzie w stanie chronić całą Ziemię.
Naukowiec przyznał, że nie tylko uderzenie asteroidy może być potencjalnym zagrożeniem dla naszej planety. Zachodzące zmiany klimatyczne, a nawet te będące naturalną koleją wszechświata mogą sprowadzić koniec szybciej niż uderzenie asteroidy.