Rosja ma puste magazyny. Na front trafia amunicja w takim stanie

Rosja ma puste magazyny. Na front trafia amunicja w takim stanie27.02.2023 12:04
Niebezpiecznie skorodowana amunicja, jaką Rosja dostarcza swoim żołnierzom.
Źródło zdjęć: © Twitter | ChrisO_wiki

Rosjanie od paru miesięcy mają problemy z dostępnością amunicji dla swojego wojska, ale ostatnie zdjęcia dostarczanej amunicji przedstawiają tylko skrajnie niebezpieczny złom. Wyjaśniamy, dlaczego ta amunicja jest bardziej niebezpieczna dla użytkownika niż dla wroga.

Wojna w Ukrainie pochłania ogromną ilość amunicji i obydwie strony mają problem z logistyką. Ukraińcy początkowo polegali na własnych zasobach oraz na dostawach organizowanych przez państwa NATO ze wschodniej flanki, które w praktyce przekazały cały posiadany arsenał poradziecki wraz z amunicją. Następnie bardzo znaczącym dostawcą amunicji do poradzieckich systemów została Bułgaria. Państwa zachodu szukały dla Ukrainy dostawców w aż tak egzotycznych lokalizacjach jak Pakistan czy Sudan.

Tymczasem Rosja polegała na ogromnych zapasach amunicji z czasów ZSRR, której jednak, jak pokazuje sytuacja, wreszcie się kończą. Jeszcze w okolicach sierpnia 2022 roku Rosjanie potrafili zużywać nawet 12 tys. pocisków artyleryjskich dziennie, ale w następnych miesiącach ta intensywność stale malała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Modułowy system broni strzeleckiej Grot - złożenie

Bardzo znaczącym problemem dla Rosjan było wykorzystanie przez Ukraińców systemów M142 HIMARS do niszczenia magazynów amunicji, o czym pisał Łukasz Michalik. Dodatkowo, bardzo dużo rosyjskich składów amunicji zostało przejętych przez Ukraińców podczas ofensyw w obwodzie charkowskim i chersońskim.

Jest to o tyle istotne, ponieważ rosyjski przemysł obronny nie jest w stanie sprostać potrzebom rosyjskiej armii, toteż w ostatnich miesiącach zaczęto nawet ograbiać produkcję eksportową dla Azerbejdżanu. Rosja miała również, wedle USA, pozyskiwać amunicję z Korei Północnej. Równocześnie Rosjanie, najpewniej do teraz, przeszukują nawet najgłębsze odmęty swoich poradzieckich składów, uwzględniając to, co jeszcze parę miesięcy temu było uważane za złom.

Zabójczy złom zamiast amunicji — to dostają teraz Rosjanie na froncie

W efekcie na front trafia coś, co trudno nazwać amunicją. Na pierwszym powyższym zdjęciu widać coś, co było kiedyś ładunkiem prochowym amunicji artyleryjskiej najpewniej kal. 122/152 mm, na drugim mocno skorodowane naboje do armaty automatycznej 2A42, na trzecim przerdzewiałe resztki amunicji do czegoś większego kalibru, a na czwartym także ładunek prochowy amunicji artyleryjskiej.

Warto zaznaczyć, że rosyjska amunicja nigdy nie słynęła z jakości, a po paru dekadach składowania "pod chmurką" jest tylko bardziej zabójcza dla użytkownika. W wyniku dekad oddziaływania warunków atmosferycznych może się zmieniać konsystencja prochu i jego sposób spalania.

W efekcie ładunek prochowy może się nie spalać tak jak powinien, ale zdetonować niczym bomba, generując ogromny skok ciśnienia, dużo znacznie przekraczający produkcyjną specyfikację. Tylko od jakości broni i szczęścia będzie wtedy zależeć życie użytkownika. Ponadto spłonki mogą nie odpalać wcale lub robić to z opóźnieniem. Do katastrofy może dojść nawet bez konieczności załadowania tej amunicji do broni, ponieważ do jej zdetonowania może wystarczyć sam upadek przy rozładunku, jak powiedział nam były wojskowy.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.