Czarny Orzeł, rosyjski czołg nowej generacji. Potężnie uzbrojony następca T-80

Czarny Orzeł, rosyjski czołg nowej generacji. Potężnie uzbrojony następca T-8022.03.2024 14:58
Prototyp Czarnego Orła z armatą 125 mm. Widoczne elementy pancerza Kaktus i duża nisza wieży
Źródło zdjęć: © Orcasubmarine, Reddit

Za najbardziej zaawansowany rosyjski czołg uważany jest obecnie T-14 Armata. Zanim powstała ta konstrukcja, Rosjanie opracowali jeszcze inną maszynę – następcę czołgu T-80 o nazwie Czarny Orzeł (Obiekt 640). Co o nim wiadomo?

Czołg T-14 Armata trudno uznać za sukces rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Choć formalnie przyjęty do służby, można to uznać za zabieg czysto propagandowy. T-14 to przykład defiladowej broni Putina: o ile się nie zepsuje, na defiladach prezentuje się efektownie, ale na razie nie ma znaczenia jako broń.

Czołg ten jest dla Rosji za drogi i zbyt skomplikowany, co przyznają zarówno były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, jak i szef Rostiechu Siergiej Czemezow.

W rezultacie ciężar walk spoczywa przede wszystkim na wozach z rodziny T-72 i T-90. To czołgi projektowane jako budżetowe konstrukcje, za których rozwojem po rozpadzie ZSRR stały przede wszystkim nadzieje na potencjał eksportowy, a nie możliwości na polu walki.

Odmienne podejście konstruktorów reprezentują czołgi z rodziny T-80 – rozwinięcie rewolucyjnej konstrukcji, jaką w swojej epoce był T-64, czołgi zaawansowane technicznie i projektowane z myślą o roli pancernego taranu Armii Czerwonej podczas ataku na NATO. Choć czołgi T-80 wyglądają bardzo podobnie, były pozycjonowane wyżej od T-72 i jego wersji rozwojowej, jaką jest T-90.

Dla tych właśnie – najbardziej zaawansowanych – czołgów sowieckich, w latach 80. XX wieku Rosjanie zaczęli szukać następcy, reprezentującego kolejną generację broni pancernej. Miał nim być opracowany w Omsku Obiekt 640, znany także pod nazwą Czarny Orzeł.

Czarny Orzeł, Obiekt 640 – potężny czołg nowej generacji

Czarny Orzeł powstał na bazie czołgu T-80U. Wykorzystano przedłużone o jedną parę kół podwozie wraz z napędem w postaci turbiny gazowej (to rozwiązanie zastosowane także w czołgu M1 Abrams). Większe podwozie było konieczne ze względu na projektowane dla czołgu – docelowe - uzbrojenie.

Miała nim być 152-mm armata, górująca siłą ognia nad jakimkolwiek współczesnym odpowiednikiem: kaliber armat wcześniejszych rosyjskich czołgów to 125 mm, a armat czołgów zachodnich – 120 mm.

Czarny Orzeł (Obiekt 640) podczas pokazu w 1999 roku. Widoczna zamaskowana makieta wieży z makietą 152-mm armaty, Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Czarny Orzeł (Obiekt 640) podczas pokazu w 1999 roku. Widoczna zamaskowana makieta wieży z makietą 152-mm armaty
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Fundamentalną różnicą w porównaniu z czołgami poprzedniej generacji był nie tylko kaliber armaty, ale także umieszczenie jej w prawie bezzałogowej wieży. Prawie, bo stanowiska całej, 3-osobowej załogi, zostały umieszczone nisko w kadłubie, a głowy dowódcy i działonowego znajdowały się mniej więcej na wysokości górnego pancerza kadłuba. Część źródeł wskazuje, że docelowo załoga miała znajdować się w pancernej cytadeli, jak w czołgu T-14 Armata.

Dla Czarnego Orła przewidziano automat ładowania, jednak odseparowano go od załogi. Mechanizm wraz z magazynem amunicji trafił do niszy wieży z klapami wydmuchowymi. Rozwiązanie to – podobnie jak w czołgu Abrams – przy trafieniu w amunicję kierowało energię wybuchu poza czołg, chroniąc zarówno życie załogi, jak i sam pojazd przed efektowną eksplozją, skutkującą często oderwaniem wieży od kadłuba.

Czołg miał być wyjątkowo dobrze zabezpieczony przed przebiciem górnego pancerza – zarówno kadłuba, jak i wieży. Nie jest jasne, w jaki sposób konstruktorzy zamierzali połączyć tę cechę ze stosunkowo niską masą pojazdu, wynoszącą 48-50 ton. Obok pasywnego opancerzenia, Czarny Orzeł miał być chroniony pancerzem reaktywnym Kaktus, a także aktywnym systemem obrony.

Czołg Czarny Orzeł (Obiekt 640), Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Czołg Czarny Orzeł (Obiekt 640)
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Efekty prac omskich zakładów zaprezentowało w 1997 roku, jednak jeżdżący pojazd nie był docelowym prototypem – wieża wraz z armatą były makietami. Prace nad Czarnym Orłem przerwano prawdopodobnie po drugiej wojnie czeczeńskiej, w czasie której mocno krytykowano czołgi T-80 z napędem turbinowym.

Najlepszy rosyjski czołg, który nie istniał

Wokół Czarnego Orła przez lata narosło wiele mitów i nieporozumień, związanych z jego możliwościami, liczbą wyprodukowanych egzemplarzy czy nawet ich ewentualnym użyciem w walce.

Czarny Orzeł nigdy nie doczekał się docelowego uzbrojenia. Choć był prezentowany ze 152-mm armatą, była to jedynie makieta, a do czasu opracowania docelowej broni zakładano, że czołg będzie korzystał ze standardowej 125-mm armaty 2A46.

Czołg T-80UM2 z systemem obrony Drozd podczas testów w latach 90., Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Czołg T-80UM2 z systemem obrony Drozd podczas testów w latach 90.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Kwestia losów Czarnego Orła powróciła w czasie wojny w Ukrainie, gdzie zniszczono eksperymentalny czołg T-80UM2, wyposażony w aktywny system obrony Drozd, którego testy prowadzono w Omsku w latach 90. Maszynę tę część mediów - błędnie - uznała za rzucony do walki prototyp Czarnego Orła.

Według źródeł rosyjskich ten nigdy nie osiągnął etapu rozwoju, który pozwoliłby na przetestowanie sprzętu w walce. W 2009 roku płk Władimir Wojtow z rosyjskiego ministerstwa obrony przyznał, że "istnieje jeden egzemplarz pewnej eksperymentalnej maszyny, ale wewnątrz jego wieży nie ma nic".

Obecnie, gdy możliwości rosyjskiego przemysłu przerasta seryjna produkcja czołgu T-14 Armata, warto pamiętać, że przed laty Rosjanie pracowali nad konstrukcją – gdy odłożymy poprawkę na rok powstania – znacznie bardziej zaawansowaną i rewolucyjną od sprzętu, którym chwalą się na współczesnych defiladach.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.