B‑21 Raider w produkcji. Chiński ekspert: "USA mają obsesję"

USA przekazały ostatnio, że bombowiec B-21 Raider jest już oficjalnie produkowany seryjnie. Amerykanie chcą łącznie wyprodukować 100 takich maszyn, które zastąpią starzejącą się flotę bombowców B-1B i B-2 i będą współpracowały z bombowcami B-52. Informacja nie pozostała bez echa w Chinach. Jak donosi chiński serwis Global Times, lokalni eksperci uważają, że rozpoczęcie produkcji B-21 odzwierciedla "obsesję Stanów Zjednoczonych na punkcie powstrzymania Chin i może przynieść odwrotny skutek". Przypomina też o bombowcu H-20, nad którym pracuje Pekin.

Wizualizacja - po lewej B-2, po prawej B-21
Wizualizacja - po lewej B-2, po prawej B-21
Źródło zdjęć: © Af.mil, Mike Tsukamoto
Karolina Modzelewska

02.02.2024 | aktual.: 02.02.2024 15:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W rozmowie z serwisem chińskiego tygodnika Global Times ekspert wojskowy z Chin, który chce pozostać anonimowy, przekazał, że "pomimo zastosowania nowych technologii produkcyjnych taki pochopny postęp może prowadzić do wielu nieprzewidzianych problemów technicznych, które mogą jedynie spowolnić projekt". Ekspertowi chodziło o tempo prac nad amerykańskim bombowcem przyszłości, czyli B-21 Raider. Dodał, że to "pokazuje, jaką obsesję mają Stany Zjednoczone na punkcie powstrzymania Chin i utrzymania ich globalnej hegemonii militarnej".

Amerykanie ruszyli z produkcją B-21 Raider

W listopadzie 2023 r. pojawiły się informacje o dziewiczym locie B-21, a niedługo potem, bo w styczniu 2024 r. Amerykanie przekazali, że rusza seryjna produkcja maszyny. Jak donosi Global Times, zdaniem chińskich analityków jest to pośpiech w produkcji, ponieważ produkcja zazwyczaj rozpoczyna się dopiero po fazie demonstracyjnej i prototypowej, które mogą trwać latami. Eksperci podkreślają też, że "Chiny nie są zainteresowane wyścigiem zbrojeń z USA, ale będą rozwijać swoje zdolności w zakresie obrony narodowej w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego".

Zhang Xuefeng, chiński ekspert wojskowy powiedział Global Times, że oprócz pocisków manewrujących i balistycznych Chiny mogą docierać na wrogie lotniska także za pomocą własnych bombowców, w tym maszyn, których możliwości przypominają B-21. Xuefeng nie powiedział dokładnie, o jakie konkretnie bombowce chodzi. Chińskie media wielokrotnie jednak donosiły, że Pekin pracuje nad własnym bombowcem stealth, który rzekomo ma nosić nazwę H-20.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chiński bombowiec stealth H-20 - co o nim wiadomo?

Według chińskich, państwowych mediów bombowiec H-20 jest obecnie w fazie rozwoju, a Pekin planuje wdrożyć go do służby jeszcze w tej dekadzie. Sama konstrukcja wciąż pozostaje dość tajemnicza, ale Chiny wielokrotnie sugerowały, że H-20 ma być podobny do amerykańskiego B-21. Pentagon w raportach "China Military Power Report" z 2018 i 2019 r. sugerował, że H-20 może mieć zasięg nawet 8500 km.

Z kolei w raporcie londyńskiego Royal United Services Institute for Defence and Security Studies zamieszczono informacje, że chiński bombowiec może być zdolny do przenoszenia ogromnego ładunku broni o masie 45 ton i latania na duże odległości bez konieczności tankowania w powietrzu. Warrior Maven zwrócił uwagę, że w przypadku H-20 szczególnie widoczny jest "dobrze znany i dobrze udokumentowany zwyczaj Chin dotyczący prób kradzieży lub kopiowania amerykańskich projektów broni". Serwis wymienia, że bombowiec ma m.in. podobny zaokrąglony górny kadłub, zakrzywione górne wloty powietrza i zasadniczo nie ma konstrukcji pionowych.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Komentarze (14)