Amazon wprowadził pierwszy taki system w Europie - zrobotyzowane centrum logistyczne
Amerykański gigant logistyczny w Polsce wprowadził pierwszy w Europie i drugi na świecie w pełni zrobotyzowany system logistyczny. Wyobraźcie sobie 250 robotów, które komunikują się z pracownikiem oraz same ze sobą i automatycznie podnoszą i dowożą w wybrane miejsce nie same produkty, a całe regały z artykułami do wysyłki. Nasz kraj jest coraz częściej i chętniej wybierany przez duże zachodnie firmy. Jak działa system zrobotyzowanej hali? Jaki wpływ na polski biznes będzie miała czwartkowa symboliczna inauguracja? Czy Amazon w końcu uruchomi polski sklep?
W Centrum Logistycznym WRO1 mogliśmy przekonać się, jak wygląda praca tych nietypowych robotów. Wyręczają one pracowników przemierzających z wózkami olbrzymie hale między półkami i kompletujących zamówienia. Maszyny wjeżdżają pod regały z towarem i w inteligentny sposób zarządzając przestrzenią magazynową przenoszą je w wybrane miejsce – np. do pracownika kompletującego albo do magazynu. Polska jest pierwszym po USA krajem, gdzie globalny koncern Amazon wprowadził ten system.
- Po pierwsze, świętujemy pierwszą rocznicę startu Amazon Fulfillment Center w Polsce. Po drugie, przecinamy wstęgę do najnowocześniejszego centrum logistycznego w Europie. To co się tutaj dzieje... to prawie jak magia - takimi słowami rozpoczęto inaugurację.
Robotyzacja i automatyzacja pracy to już standard
Śledząc modele biznesowe technologicznych liderów biznesu, są one opieranie właśnie na robotyce. Roboty nie zastępują ludzi, tylko tworzą nowy ekosystem, w jakim przychodzi nam pracować. Ekosystem, w którym można wiele działań przeprowadzić niższymi kosztami, a przy tym szybciej i dokładniej - czyli tak jak oczekuje tego klient - konsument.
Polskie magazyny koncernu otwarto jesienią ubiegłego roku. Budując ten pod Wrocławiem brano już pod uwagę możliwość wprowadzenia robotów, nie były więc potrzebne dodatkowe prace adaptacyjne I rzeczywiście, firmie zaledwie rok zajęło zadomowienie się w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku oraz wprowadzenie technologii, która do tej pory była używana jedynie w Stanach Zjednoczonych. Roboty eliminują czas potrzebny na wyszukiwanie przez pracowników produktów na półkach, a to przyspiesza realizację zamówienia. Jak wiadomo, dotąd to właśnie osoby obecne w magazynach chodziły między półkami i zbierały do koszyka odpowiednie przedmioty, kompletując zamówienie - teraz jednak to półka przyjeżdża do pracownika.
System Amazon Robotics był wdrażany w Polsce od września. Zastosowanie robotów ma ułatwiać pracę, oszczędzać czas i poprawić wykorzystanie powierzchni magazynów. Od tego momentu na tej samej powierzchni można pomieścić o połowę więcej produktów. Kupiony przez Amazon system Kiva (Amazon Robotics) to małe roboty przypominające kwadratowy stolik. Każdy z nich w hali sam odpowiada za transport półek w miejsca, z których przedmioty trafiają do osób zamawiających. Kiva mogą podnieść regał o wadze nawet półtorej tony przy prędkości nawet ok. 1. kilometrów na godzinę.
W jaki sposób "tańczą" roboty Amazona?
Systemem kieruje specjalny algorytm, który "uczy się" i bezprzewodowo wydaje robotom polecenia. Z czasem roboty wypracowują sobie najkrótsze drogi dojazdu do odpowiednich punktów magazynu. Program sam układa regały tak, aby te z najbardziej pożądanymi produktami były najbliżej stanowisk obsługi. Przy obserwacji pracujących robotów można odnieść wrażenie, że "tańczą", co doskonale widać na filmie poniżej.
-
Pojedynczy robot podjeżdża pod piętrowy regał, którego wielkość jest dostosowana do jego rozmiaru. Robot lekko unosi półkę i może z nią jechać. Stykający się z regałem zaczep jest nieruchomy, ale jego łączenie z robotem już nie - dzięki temu robot może obrócić się wokół własnej osi i zmienić kierunek jazdy. Roboty nie wpadają na siebie, zwalniają przed punktem docelowym i przepuszczają się na wytyczonych ścieżkach. Obszar pracy robotów jest ogrodzony - człowiek nie może do niego przypadkowo wejść.
Warto zaznaczyć, że roboty same zwalniają i zatrzymują się, gdy w ich pole widzenia wejdzie człowiek. Nie wchodzą sobie "w paradę" - ich praca zdaje się być płynna i doskonale zorganizowana. Oprócz tego same się doładowują, gdy zaczyna im brakować prądu –. przy rozładowującej się już baterii maszyna sama udaje się do stacji dokującej.
Amazon Robitics jest rozwiązaniem zaadaptowanym na potrzeby koncernu na bazie rozwiązań wymyślonych przez firmę Kiva, przejętą przez Amazon w 201. r. za 775 mln dolarów, co było jednym z największych przejęć amerykańskiego przedsiębiorstwa.
Czemu akurat Polska?
Dyrektor Operacji Amazona w Europie Środkowej i Wschodniej, Kerry Person, twierdzi, że w Polsce drzemie ogromny potencjał. Amazon chce inwestować w nasz kraj i wykorzystywać niedoceniony potencjał Polaków. Dało się jednak usłyszeć głosy, że Amazon ma w Polsce problemy ze znalezieniem pracowników spełniających wymagania firmy. Można podejrzewać, że w związku z niedoborem zasobów ludzkich, firma zdecydowała się na robotyzację części procesów koniecznych do realizacji zamówień, ale nikt nie powie tego przecież oficjalnie. Pojawiły się też doniesienia, że prawdopodobnie największy wpływ na decyzję wprowadzenia takiego rozwiązania do Polski jako pierwszego w Europie kraju, mógł mieć inny problem z pracownikami. Roboty są w końcu tańsze i nie wchodzą w dyskusje.
Niektórzy twierdzą, że Amazon stawia na pracowników niezbyt wykształconych, argumentując to faktem, iż rzekomo zatrudnienie w centrach logistycznych firmy nie jest pracą na dłuższy czas. To wszystko jednak są tylko gdybania. Faktem natomiast jest to, że bez względu na to, co kierowało firmą, mamy w Polsce jedyny tego typu w Europie zrobotyzowany system logistyczny.
Nowa jakość biznesu?
Podczas samej konferencji można było usłyszeć oczywiście wiele ciepłych słów, które miałyby świadczyć o tym, jak bardzo Amazon docenia polskich pracowników i potencjał drzemiący w naszym kraju. Mówiono o tym, że firma chce zbliżyć Stany Zjednoczone i Polskę, że chce zbliżyć za jej pośrednictwem USA do Europy.
- Amerykańskie czy - ogólnie - zagraniczne firmy pomagają nam budować nowe modele biznesowe, uczą najlepszych praktyk, wprowadzają nowe rozwiązania organizacyjne, nowe technologie. Z czasem przenika to do polskiej gospodarki i do polskich rodzimych firm, co podnosi innowacyjność i konkurencyjność polskiej przedsiębiorczości - mówił prof. dr hab. Krzysztof Rutkowski, kierownik działu logistycznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
- Dodatkowe korzyści? Roboty mogą pracować na trzy zmiany, niemal nieprzerwanie wykonując swoje zadania. Jednak do obsługi na najwyższym poziomie potrzeba doskonałej kooperacji zarówno robotów, jak i czynnika ludzkiego - dodaje Rutkowski.
Jeszcze w środę wieczorem Amazon był wart 28. miliardów dolarów. Jest to niemal tyle, ile wynosiło polskie PKB w roku 2014! Najprościej mówiąc, firma warta jest połowę wartości polskiej gospodarki rocznie.
Firma posiada 2. centrów logistycznych w 7 krajach Europy. Zatrudnia w nich 25 tysięcy osób. W samej Polsce firma posiada 3 centra, dysponujące 3 800 miejscami pracy.
Kiedy POLSKI Amazon?!
Czy Amazon w końcu uruchomi polski sklep? Nieoficjalnie wiemy, że tak. Z resztą, nie ma się co dziwić. Coraz głośniej robi się w mediach na temat tej firmy i nie jest to zapewne przypadkowe działanie. Nalezy jednak pamiętać, że stworzenie nowego kanału dyystrybucji to nie tylko przetłumaczenie strony internetowej z języka angielskiego, niemieckiego czy francuskiego. Stworzenie polskiego sklepu Amazon to marzenie wielu Polaków, ale pamiętajmy, że bardzo czasochłonnym jest zebranie wszystkich odpowiednich pozwoleń, licencji na dystrybucję towarów niedostępnych na naszym rynku itp. Nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska samego Amazonu dotyczącego ewentualnych prac i ich postępu nad polskim serwisem, jednak wszystko wyraźnie wskazuje na to, że proces tworzenia polskiego Amazona jest w trakcie.
_ Z Centrum Logistycznego Amazon WRO1 w Bielanach Wrocławskich, Sebastian Kupski - Wirtualna Polska / Amazon / PAP _