Alarmujące doniesienia. Sojusznik Rosji zwiększył produkcję
Iran, który od dłuższego czasu dostarcza Rosji broń wykorzystywaną przez nią w Ukrainie, zwiększył produkcję rakiet balistycznych. Zdaniem amerykańskich źródeł zdecydowano się na to w celu jeszcze większego dozbrajania nie tylko Rosji, ale również Hezbollahu i jemeńskich Huti. Wyjaśniamy, o jaką broń chodzi.
09.07.2024 | aktual.: 09.07.2024 07:33
W kontekście broni balistycznej i Iranu należy wymieniać przede wszystkim najgroźniejsze z produkowanych w tym kraju systemów w postaci pocisków z rodziny Fateh 110 i Zolfaghar, a także najbardziej zaawansowanych Shahab-3 i Emad. Są to pociski, które cechują się możliwością odpalania z mobilnych wyrzutni, co sprawia, że stanowią dodatkowe zagrożenie dla atakujących je oddziałów (są trudniejsze do zniszczenia ze względu na mobilność).
Groźne irańskie pociski balistyczne
Zasięg irańskich pocisków balistycznych jest znaczący. W przypadku Fateh-110 dochodzi do ok. 300 km, ale w przypadku Zolfaghar możliwe jest atakowanie celów oddalonych o nawet 700 km. W Shahab-3 i bazujących na nich Emad zasięg jest jeszcze większy i przekracza 1500 km.
Już wcześniej Stany Zjednoczone oraz Izrael wyrażały zaniepokojenie tego typu arsenałem Iranu., zwracając uwagę przede wszystkim na pociski balistyczne Emad. Oszacowano, że ich zasięg to aż 1750 km, a masa przenoszonej głowicy sięga 750 kg. Co ważne, głowica została tu przystosowana do przenoszenia ładunków różnego rodzaju. Amerykanie sugerowali, że również do broni jądrowej i chemicznej oraz ładunku wyzwalającego silny impuls elektromagnetyczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iran zwiększył produkcję pocisków balistycznych
Jak podała agencja Reuters, powołująca się na dwóch amerykańskich badaczy, którzy przeanalizowali zdjęcia satelitarne, a także na trzech anonimowych irańskich urzędników, arsenał rakietowy Teheranu już jest największy na Bliskim Wschodzie. Szacuje się, że sięga 3 tys. pocisków różnego typu.
Uwagę zwróciły przede wszystkim zdjęcia satelitarne dwóch kompleksów zlokalizowanych w pobliżu stolicy Iranu. Na ich podstawie oszacowano, że w ciągu roku wzniesiono tam ponad 30 nowych budynków. Część z nich została otoczona dużymi wałami z ziemi. Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies zauważa, że zrobiono to po to, aby ewentualna eksplozja w jednym budynku nie doprowadziła do detonacji w sąsiednich obiektach. Jest to standardowa procedura ochronna w miejscach, gdzie gromadzi się wiele łatwopalnych materiałów.
Istnieją uzasadnione obawy, że dodatkowe rakiety balistyczne zostaną wykorzystane do dozbrojenia sojuszników Iranu, w tym Rosji, która od dłuższego czasu wykorzystuje różnego rodzaju arsenał tego kraju w Ukrainie. Nie brakowało już dowodów na to, że na froncie wykorzystywane są również irańskie pociski balistyczne. Rosjanie otrzymali już co najmniej kilkaset pocisków balistycznych Fateh-110 i Zolfaghar.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski