Zuckerberg chce ograniczyć treści polityczne na Facebooku
Szef Facebooka planuje kolejny raz zmienić algorytmy portalu. Tym razem mają one ograniczyć treści polityczne ukazujące się użytkownikom.
W cokwartalnej rozmowie telefonicznej z inwestorami i mediami Mark Zuckerberg przedstawił plany Facebooka na najbliższe miesiące. Wśród nich po raz kolejny znalazły się kwestie treści i sposobu ich wyświetlania na portalu.
Mark Zuckerberg powiedział, że użytkownicy nie chcą oglądać polityki i kłótni na swoich profilach, i że psuje to ich "doświadczenie". Szef Facebooka powiedział, że firma całkowicie wyeliminuje rekomendowanie stron i grup o tematyce politycznej i społecznej. Jak na razie ruch ten został wprowadzony przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Teraz ma zostać to na stałe.
Zuckerberg nie wytłumaczył, w jaki sposób chce ograniczyć tematykę polityczną, ani co się będzie do niej zaliczać. Dodał jednak, że nie ma zamiaru ograniczać wolności wypowiedzi, o co często jest oskarżany.
To kolejny raz, gdy Mark Zuckerberg obiecuje zmiany na Facebooka w reakcji na wydarzenia w fizycznym świecie, do których portal się przyczynił. Tak było z aferą Cambridge Analityca, dezinformacją przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku.
Facebook jest także oskarżany o radykalizowanie użytkowników i prowadzenie do podziałów w społeczeństwie. O tym problemie wiedział najwyższy management Facebooka. W wewnętrznym dokumencie z 2016 roku znalazła się informacja o tym, że 64 proc. osób, które dołączyło do grup o poglądach ekstremistycznych na Facebooku, zrobiło to, bo grupy te były im zarekomendowane.