Zlokalizowali "skrytkę" Rosjan. To tam chowają pociski Ch‑22
Partyzanci z ruchu oporu Atesh odkryli miejsce, w którym Rosjanie przechowują rakiety Ch-22. Jak informują na swoim kanale na Telegramie, są one składowane w obwodzie leningradzkim, a następnie transportowane do bazy lotniczej Solcy-2 w obwodzie nowogrodzkim. Tutaj z kolei Rosjanie integrują je z bombowcami Tu-22M3, które uczestniczą w atakach na Ukrainę. Partyzanci podali nawet współrzędne geograficzne składów.
"Szczegółowe informacje dotyczące organizacji dyżurów, przerzutu sprzętu i personelu zostały niezwłocznie przekazane Siłom Obronnym Ukrainy" - napisali na Telegramie przedstawiciele ruchu oporu Atesh. Dane tego typu mogą pomóc Ukraińcom w planowaniu kolejnych ataków i działań dywersyjnych. Serwis Defence Express przypomina, że do tej pory Ukraina trzykrotnie unieruchomiała znajdujące się w bazie lotniczej Solcy-2 bombowce Tu-22M3, które przenoszą pociski Ch-22.
Pociski Ch-22 spadają na Ukrainę
Pocisk Ch-22 Raduga są częścią kompleksu lotniczo-rakietowego K22M. Jest to broń, która powstała jeszcze w czasach ZSRR z myślą o niszczeniu amerykańskich lotniskowców. Rosjanie używają jej jednak do dzisiaj. Jak wyjaśniał już Łukasz Michalik, dziennikarz WP Tech, "kompleks w pierwotnej wersji składał się z naddźwiękowego samolotu Tu-22M, systemu wykrywania i naprowadzania oraz z pocisku Ch-22". Ukraińcy przyznawali, że pociski Ch-22 są "nie do zatrzymania", ale w kwietniu udało im się przechwycić jeden z nich.
Bombowce Tu-22M3 są zmodernizowaną wersją bombowców Tu-22M. Od swojego pierwowzoru różnią się m.in. większym zasięgiem, ładownością, a także maksymalną prędkością. Tu-22M3 może pokonać nawet 6800 km i lecieć z prędkością do 2300 km/h. Bombowiec może przenosić do 24 ton uzbrojenia, w tym wspomniane pociski Ch-22, ale też pociski hipersoniczne Ch-47M2 Kindżał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia pocisków Ch-22 sięga jeszcze lat 50. ubiegłego wieku, ale od tego czasu przeszły one liczne modernizacje. To dzięki nim jest to broń trudna do zestrzelenia. Pocisk o długości 11 metrów, masie pięciu ton (w tym 960 kg to masa głowicy) może atakować cele w zasięgu 500 km. W niektórych momentach swojego lotu osiąga prędkość 3-4 Mach, co czyni go jeszcze bardziej nieuchwytnym. Z taką też prędkością uderza w obrany cel, niszcząc go nie tylko eksplozją głowicy, ale też energią ataku.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski