Ziemia wkracza w przerażającą fazę klimatyczną. Pokazują to dwa nowe badania
Organizacje klimatyczne alarmują, że ubiegły rok był najcieplejszy w historii. Średnia globalna temperatura była wyższa od średnich temperatur pod koniec XIX wieku, zanim ludzie zaczęli masowo spalać paliwa kopalne. Co to dla nas oznacza?
Ziemia zbliża się nieuchronnie do przekroczenia globalnego limitu ocieplenia wynoszącego 1,5 st. Celsjusza, jak wskazują dwa znaczące badania opublikowane 10 lutego w "Nature Climate Change" przez europejskich i kanadyjskich naukowców. Według tych analiz, klimat naszej planety wkracza w nową, przerażającą fazę. Co nam grozi?
Granica, której przekroczenie rozpocznie nieodwracalne zmiany na Ziemi
Organizacje klimatyczne na całym świecie zgadzają się, że ubiegły rok był najcieplejszy w historii. Średnia globalna temperatura w 2024 r. była o około 1,6 st. C wyższa od średnich temperatur pod koniec XIX wieku, zanim ludzie zaczęli spalać paliwa kopalne na dużą skalę.
Na mocy Porozumienia Paryskiego z 2015 roku, dążymy do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, by ograniczyć wzrost temperatury nie przekraczający 1,5 st. C. Jednak w 2024 roku, średnia temperatura na Ziemi chwilowo przekroczyła ten limit. Nie oznacza to jeszcze, że próg ustalony w Paryżu został przekroczony, ponieważ cele porozumienia są mierzone na przestrzeni dekad, a nie poprzez krótkie wzrosty temperatury powyżej 1,5 st. C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nawet miesiąc lub rok może oznaczać przekroczenie krytycznego progu"
Nowe badania zastosowały jednak różne podejście. Z analiz historycznych danych klimatycznych wynika, że ostatnie bardzo ciepłe lata mogą wskazywać na długofalowe przekroczenie dopuszczalnego progu ocieplenia. Wynik tych badań jest niepokojący: rekordowy rok 2024 wskazuje, że Ziemia rzeczywiście przekracza granicę 1,5 st. C, za którą mogą wystąpić katastrofalne zmiany w systemach naturalnych.
Zdaniem naukowców, zmienność globalnej temperatury z roku na rok sprawia, że naukowcy klimatyczni nie uznają jednorocznego przekroczenia 1,5 st. C za niepowodzenie Porozumienia Paryskiego. Zespół badaczy, zarówno z Europy, jak i z Kanady, sugeruje, że nawet miesiąc lub rok z ociepleniem o wartości 1,5 st. C mogą oznaczać długotrwałe przekroczenie tego krytycznego progu przez Ziemię.
Globalne ocieplenie powstrzyma tylko zerowa emisja CO2
Badania przeprowadzone w Europie i Kanadzie oddzielnie analizowały, czy rok z ociepleniem powyżej 1,5 st. C jest sygnałem przekroczenia progu porozumienia. Oba badania korzystały z obserwacji i symulacji modeli klimatycznych, przy czym badanie europejskie analizowało historyczne trendy ocieplenia, a kanadyjskie dane miesięczne.
Obie analizy pokazują, że nawet w przypadku ścisłej redukcji emisji Ziemia najprawdopodobniej przekroczy próg 1,5 st. C. Co gorsza, emisje gazów cieplarnianych nadal rosną, co sprawia, że nie idziemy w dobrym kierunku, a nauka wskazuje, że musimy osiągnąć zerową emisję CO2, by zatrzymać globalne ocieplenie.
Co czeka nas, jeśli przekroczymy krytyczny próg?
Jeśli Ziemia faktycznie już przekroczyła krytyczny próg, będziemy musieli osiągnąć "ujemne emisje", czyli usunąć więcej gazów cieplarnianych z atmosfery niż wydzielamy, co stanowi ogromne wyzwanie. Skutki zmian klimatycznych są już odczuwalne na całym świecie, a sytuacja pogorszy się dla przyszłych pokoleń. Unikalne ekosystemy już cierpią z powodu wzrostu temperatury, a poziom mórz zagraża wybrzeżom.
Pożary, powodzie i ekstremalne warunki pogodowe, zwłaszcza fale upałów, stają się coraz częstsze i bardziej dotkliwe, co obciąża naturę, społeczeństwo i gospodarkę. Pomimo tego, jak uważają autorzy badań, postępy są widoczne, zwłaszcza w odnawialnym wytwarzaniu energii elektrycznej i redukcji zużycia paliw kopalnych.
Analizy naukowców dowodzą, jak daleko jesteśmy od skutecznej walki ze zmianami klimatu. Pokazują, że musimy pilnie przystosować się do globalnego ocieplenia. Według autorów analiz, bogatsze kraje powinny wspierać biedniejsze, które są najbardziej narażone na skutki zmian klimatycznych.