Ziemia obraca się coraz szybciej. To może wywołać chaos w pomiarach czasu

Czas, jaki znamy, może wkrótce zacząć się zmieniać i możemy dostrzegać coraz krótsze dni. Jak twierdzą naukowcy, to dlatego, że Ziemia obraca się szybciej niż kiedykolwiek. Ich zdaniem nie ma jednak o co się martwić, ponieważ wpływ będzie wynosił ułamki sekund w ciągu roku.

Ziemia jest coraz szybsza. To może być czas na zmianę czasu.
Ziemia jest coraz szybsza. To może być czas na zmianę czasu.
Źródło zdjęć: © Getty Images | JOE CICAK
Konrad Siwik

09.08.2022 20:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ziemia obraca się wokół własnej osi mniej więcej co 24 godziny – czyli 86 400 sekund. Chociaż jest to domyślny przedział czasowy, którego się spodziewamy, rzeczywistość jest taka, że z powodu niedoskonałego kształtu globu i jego skomplikowanego wnętrza, nie każdy dzień jest taki sam – donosi serwis Inverse.

W rzeczywistości kilkaset milionów lat temu ziemski dzień trwał tylko 22 godziny, a kiedy spojrzymy wstecz na miliardy lat temu, skraca się on do 19 godzin. Oczekuje się, że za miliony lat dzień będzie znacznie dłuższy niż aktualnie, mimo że planeta wydaje się obecnie podróżować znacznie szybciej.

Ziemia nabiera tempa

Naukowcy nie wiedzą jeszcze, dlaczego obroty Ziemi przyspieszają, ale niektórzy twierdzą, że może to być spowodowane zjawiskiem zwanym "wahaniem Chandlera". Profesor nadzwyczajny Leonid Zotov z Uniwersytetu HSE powiedział serwisowi Time and Date, że "wahania Chandlera" to nazwa nadana niewielkiemu, nieregularnemu ruchowi biegunów geograficznych Ziemi po powierzchni globu. Powiedział, że chybotanie w tajemniczy sposób ustąpiło między 2017 a 2020 rokiem, dlatego dni były nieco szybsze.

Innym wytłumaczeniem mogą być zmiany klimatyczne. Kształt Ziemi zmienia się wraz z topniejącymi lodowcami, co sprawia, że staje się ona bardziej płaska na biegunach i bardziej obła na równiku. Z drugiej strony prof. Judah Levine z Uniwersytetu Kolorado w Boulder, a zarazem ekspert ds. czasu w Narodowym Instytucie Standardów i Technologii (NIST), uważa, że ten efekt nie może wyjaśnić, dlaczego planeta nagle zaczęła wirować szybciej. Topniejące lodowce powinny bowiem mieć odwrotny efekt. Zwiększyłby się moment bezwładności planety, co spowolniłoby jej ruch.

Zdaniem Levine’a najlepszym wytłumaczeniem dla zmiany czasu jest ziemska atmosfera. "Jedną z możliwości jest wymiana pędu między Ziemią a atmosferą" – mówi w rozmowie z serwisem Inverse. "Suma tych dwóch jest stała, co oznacza na przykład, że jeśli atmosfera zwalnia, to Ziemia przyspiesza. Lub odwrotnie, jeśli atmosfera przyspiesza, to Ziemia zwalnia".

Ujemna sekunda przestępna

Każdy rok przestępny wymaga od nas dodania dodatkowego dnia do naszych kalendarzy, aby utrzymać nas w synchronizacji z ruchem obrotowym Ziemi wokół Słońca. Jednak przy przyspieszającej planecie może się okazać, że będzie konieczne dodanie "ujemnej sekundy przestępnej".

Według Levine’a, jeśli planeta nadal będzie kręcić się zbyt szybko, pod koniec dekady zegarmistrzowie mogą być zmuszeni do skasowania pełnej sekundy. Na przykład, zegary mogą przeskoczyć z 23:59:58 31 grudnia 2029 od razu na 00:00:00 1 stycznia 2030.

"Gdybyście zapytali mnie o ujemną sekundę przestępną pięć lat temu, powiedziałbym: Nigdy" – stwierdził Levine. "Jednak w ciągu ostatniego roku lub dwóch, Ziemia zdecydowanie przyspiesza. I teraz, jeśli to przyspieszenie miałoby się utrzymać – a jest tam duże "jeśli" – wtedy za około siedem, może osiem lat moglibyśmy potrzebować ujemnej sekundy przestępnej" – podsumował.

Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (0)