Zabójcy dronów nadlatują. Usmażą je innowacyjnymi promieniami mikrofalowymi

Zabójcy dronów nadlatują. Usmażą je innowacyjnymi promieniami mikrofalowymi

Zabójcy dronów nadlatują. Usmażą je innowacyjnymi promieniami mikrofalowymi
Źródło zdjęć: © Epirus
Konrad Siwik
16.02.2022 18:41

Drony strzelające promieniami mikrofalowymi mogą już wkrótce stać się niszczycielami wrogich rojów. Odejście od technologii kojarzonej z mikrofalówkami i zastąpienie jej nowszym rozwiązaniem sprawia, że broń staje się mniejsza i inteligentniejsza.

Wojsko rozważa różne sposoby niszczenia rojów wrogich dronów, od hakowania i zagłuszania po lasery rozmieszczone na statkach i ciężarówkach. Obiecującą opcją okazała się ukierunkowana energia mikrofalowa. Jednak konwencjonalna broń mikrofalowa jest nieporęczna i niewystarczająco precyzyjna, aby sprawdzić się w środowisku, w którym znajdują się zarówno przyjazne, jak i wrogie drony.

Kalifornijska firma Epirus ogłosiła swoje rozwiązanie tego problemu. Jest nim emitującą mikrofale kapsuła, która może zostać umieszczona na spodzie drona o dużym udźwigu i opuszczona między wrogie roje dronów – powiedział Leigh Madden, dyrektor generalny Epirusa w rozmowie z serwisem Defense One.

Kapsuła Leonidas Pod bazuje na innej, lądowej broni mikrofalowej, wykorzystującej tranzystory z azotku galu do wytwarzania mikrofal, zamiast nieporęcznych magnetronowych lamp próżniowych – używanych od dziesięcioleci przez wojsko w swoich radarach lub w domowych kuchenkach mikrofalowych.

Zmiana lamp magnetronowych na tranzystory półprzewodnikowe, pozwala na utrzymanie trwałej wiązki mikrofalowej przy mniejszej mocy i w znacznie mniejszej kapsule. Warto w tym miejscu wskazać, że broń Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych, Tactical High Power Operational Responder (THOR) lub wojskowa broń mikrofalowa o dużej mocy (HPM) muszą być przechowywane w kontenerach transportowych o długości ponad 6 metrów.

Madden twierdzi, że Leonidas Pod ma jeszcze jedną zaletę, której nie mają obecne systemy. Dzięki temu, że obsługa jest oparta na oprogramowaniu, operator może lepiej odróżnić przyjaciela od wroga. Dodał również, że współpracują m.in. z agencją DARPA przy programie Warden oraz z biurem Army Rapid Capabilities Office, aby doprowadzić projekt do skutku.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)