Z wizytą w nietypowej akademii. Uczą się tam sztuki Jedi
Fanbaza "Gwiezdnych Wojen" jest nie tylko liczna, ale i oddana. Cosplayerzy w strojach Rey, Dartha Vadera czy Kylo Rena zaludniają konwenty i imprezy tematyczne. Niektórzy nawet umieją walczyć. A gdzie się tego uczą? Można na przykład na warszawskim Ursynowie.
24.04.2018 | aktual.: 25.04.2018 10:50
Tam znajduje się Akademia SaberArts. Miejsce wyjątkowe, bo w tradycyjnym dojo raz na dwa tygodnie zbierają się ci, którym marzy się zgłębienie technik walki przy pomocy miecza świetlnego. Przyznaję, początkowo miałem mieszane uczucia – myślałem, że to po prostu trening walki przy pomocy kijów lub treningowej broni.
Jednak kiedy zobaczyłem zdjęcia, uświadomiłem sobie, że to jednak coś więcej. Nie używa się kijów, tylko replik mieczy świetlnych, oczywiście świecących, z czego jeden wydaje nawet odgłosy w trakcie poruszania. Choć, jak zdradził mi jeden z rozmówców, jest to zabawne przez pierwsze pięć minut, a potem jest zwyczajnie denerwujące. To jednak nie zmienia faktu, że pierwsze wrażenie było piorunujące.
Widząc dyscyplinę, szacunek oraz skupienie podczas treningu zrozumiałem, że to coś więcej niż zabawa. Machanie "'świecącym się kijkiem" jest tak naprawdę pretekstem do zagłębienia się w trening metodami walk, które powstały w ramach rozszerzającego się uniwersum w odległej galaktyce. I byłem pod wrażeniem, co udało się osiągnąć organizatorom w ramach ich pasji, którą postanowili przekazywać innym osobom.