X‑37B powrócił na Ziemię. Koniec misji tajnego wahadłowca Pentagonu

X-37B to jeden z ważniejszych projektów DARPA. Pentagon inwestuje setki milionów w każdą misję wahadłowca, a właśnie zakończyła się piąta (OTV-5) podróż tej maszyny na orbitę. Trwała ponad 780 dni i pobiła rekord tego samego promu kosmicznego.

X-37B powrócił na Ziemię. Koniec misji tajnego wahadłowca Pentagonu
Źródło zdjęć: © NASA
Arkadiusz Stando

O projekcie prowadzonym przez Pentagon (DARPA) oraz Boeinga jako podwykonawcę, wiemy nadal bardzo niewiele. Kilka miesięcy temu Amerykanie, prawdopodobnie dla podgrzania atmosfery, ujawnili kilka szczegółów przedstawiających możliwości X-37B.

Wahadłowiec Boeing X-37B ma posiadać zdolność do błyskawicznej zmiany orbity z kołowej na eliptyczną. W dowolnym momencie maszyna może zejść na wysokość graniczącą z atmosferą ziemską, poniżej pasem satelitów. Teoretycznie mogłoby to służyć do szybkiej ucieczki przed potencjalnym obserwatorem.

Okazuje się jednak, że X-37B wcale nie jest taki trudny do zaobserwowania. W lipcu tego roku Pentagon został zawstydzony przez holenderskiego astronoma amatora. Wystarczył mu do tego 10. calowy teleskop, czyli urządzenie warte blisko 2000 zł. Dla porównania, jedna z misji wahadłowca to koszt około 200 mln dolarów.

X-37B wylądował - zakończyła się piąta misja wahadłowca

Misja OTV-5 trwała aż 780 dni. Tyle czasu X-37B zdołał spędzić na orbicie Ziemi. Bezzałogowy prom kosmiczny wylądował na pasie startowym lotniska Shuttle Landing Facility należącego do Centrum Kosmicznego im. JFK. To w tym miejscu lądowały także wycofane już załogowe promy kosmiczne. Misja zakończyła się w poniedziałek, a wahadłowiec wylądował przed godziną 8:00 polskiego czasu.

Co przez tyle czasu wahadłowiec robił w kosmosie? Odpowiedzi na to pytanie mogą być jedynie spekulacjami. Teoretycznie Pentagon informuje, iż X-37B służy do testowania wytrzymałości technologii kosmicznych. Chodzi o urządzenia, które trafiają później do satelitów lub na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ale nawet eksperci powątpiewają w te informacje. Możliwości X-37B są znacznie większe.

Siły Powietrzne USA konsekwentnie odmawiają udzielenia informacji na temat ładunku znajdującego się na pokładzie X-37B jak i jego misji. Wielokrotnie spekulowano, że USAF może prowadzić badania nad nowym rodzajem kosmicznej broni albo systemem przechwytywania obcych satelitów. Wahadłowiec może być także doskonałym testem technologii zdolnej do transportu broni jądrowej. Może posłużyć także jako mobilna wyrzutnia broni nuklearnej.

Przedstawiciele NASA, Pentagonu czy USAF zawsze zaprzeczali tego rodzaju pogłoskom. Tłumaczyli, że program ma na celu testowanie technologii dla przyszłych pojazdów kosmicznych: zaawansowanego naprowadzania, nawigacji i kontroli, ochrony termalnej, systemów odpornych na wysoką temperaturę, izolacji, lekkich systemów elektromechanicznych, zaawansowanych systemów napędowych, autonomicznej kontroli lotu, wejścia w atmosferę i lądowania.

wiadomościx-37bnasa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)