Wygrałeś na loterii Samsunga Galaxy S9? Uważaj, to oszustwo

Oszuści śledzą nowości i wiedzą, że Samsung Galaxy S9 to nowy hit. Właśnie dlatego smartfon jest przynętą w ostatnich przekrętach cyberprzestępców.

Wygrałeś na loterii Samsunga Galaxy S9? Uważaj, to oszustwo
Źródło zdjęć: © Komórkomania
Adam Bednarek

26.03.2018 09:00

Były oszustwa na "nowego iPhone'a", jest przekręt na świeżutkiego Samsunga Galaxy S9. Nic dziwnego, skoro to jedna z najgorętszych premier tego roku. "Samsung Galaxy S9+ to smartfon, w którym wyjątkowo trudno doszukać się wad. No, może poza jedną - wysoką ceną" -pisze Miron Nurski w swoim megateście. Problemem są pieniądze, więc fajnie byłoby zgarnąć taki sprzęt za darmo - przestępcy liczą, że właśnie tak pomyślą potencjalne ofiary, które dostaną informację o wygranej w loterii.

"Firma Samsung Poland INC próbuje podszywać się pod Samsung Polska i wysyła maile z informacją o wygranej w loterii GalaxyS9. Jest to najprawdopodobniej próba wyłudzenia pieniędzy" - ostrzega na Twitterze Olaf Krynicki, rzecznik prasowy firmy Samsung Polska.

Wygrana w konkursie to bardzo częsty motyw wykorzystywany przez internetowych przestępców. Oszuści obiecują darmowe bilety lotnicze czy właśnie drogi sprzęt. Na czym polega przekręt? Czasami wyłudzane są dane teleadresowe, dzięki którym później można spamować ofiarę i wysyłać reklamy czy wiadomości o kolejnych fikcyjnych ofertach.

Znacznie gorsze są oszustwa, w których oszuści wysyłają podstawione strony, wyłudzające bardziej prywatne informacje. W nich proszą np. o zalogowanie się na konto (w ten sposób kradną hasło i login do serwisów czy nawet banków) albo proszą o podanie numerów kart płatniczych. Nieuważni, skuszeni darmowym smartfonem, niestety chętnie je podają. I tracą pieniądze. Tak jest w przypadku loterii i Samsunga Galaxy S9.

Właśnie dlatego musimy uważnie sprawdzać, od kogo dostajemy wiadomość. Sugerujmy się nie tylko hasłem w polu "Od:", ale całym adresem nadawcy. Dla przestępców nie jest przeszkodą wpisanie fałszywych informacji w tym polu, niepowiązanych w żaden sposób z faktycznym nadawcą. Jak prosta to sprawa wyjaśnił serwis CERT Orange. Kluczowy jest więc adres i należy go dokładnie prześwietlić, zwracając uwagę na najdrobniejsze szczegóły. Czasami nawet mała kropka pod literą może zrobić różnicę, czego dowodem było oszustwo na "na stronę www.lọt.com".

Przede wszystkim nie wolno wierzyć w zbyt atrakcyjne oferty. Drogi smartfon za darmo tylko dlatego, że wypełniło się ankietę? Już powinna zapalić się lampka ostrzegawcza.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)