Woda za 5 zł czy za 1200 zł? Nietypowa instalacja zachęca do picia kranówki
23.12.2019 20:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nietypowa instalacja składająca się ze stosu butelek z wodą stanęła w centrum Pszczyny. Władze miasta przypominają, z czym wiąże się wybór wody z kranu zamiast w plastikowych butelkach.
Urząd Miasta w Pszczynie oraz Przedsiębiorstwo Inżynierii Komunalnej postanowiło w niecodzienny sposób przypomnieć mieszkańcom miasta, że woda z kranu nadaje się do picia - jest smaczna, a przy tym znacznie tańsza niż butelkowana alternatywa.
Instalacja składająca się z kilkunastu butelek, w których znajduje się tysiąc litrów wody przypomina mieszkańcom, by podejmowali świadomy wybór podczas zakupu wody. Na instalacji czytamy, że tysiąc litrów wody z kranu w Pszczynie kosztuje 5,72 zł. Aby kupić taką samą ilość wody w plastikowych butelkach trzeba kupić 666 butelek po 1,5 litra każda, co przekłada się na ok. 1200 zł.
To prawie 210 razy drożej niż woda z kranu, jednak władze zwracają uwagę na kwestie dbania o środowisko naturalne. 666 butelek to 33 kilogramy plastiku - wybierając kranówkę nie tylko dbamy o portfel, ale również o środowisko.
- Nasza pszczyńska woda ma dobrą jakość i co również istotne, jest dużo tańsza od wód butelkowanych. Cieszę się, że ruszyła ta kampania, ponieważ ma ona także wymiar ekologiczny, bowiem każde 1000 l wody butelkowanej to około 33 kg plastikowych odpadów. A jeśli możemy zaoszczędzić, a przy okazji zrobić coś pożytecznego dla środowiska, to warto się nad tym zastanowić – powiedział burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol.
Chociaż woda z kranu wciąż pozostawia wiele wątpliwości, to wiele miast zachęca swoich mieszkańców do picia wody z kranu. W Pszczynie jest to kolejna tego typu akcja - pierwsza miała miejsce w 2014 roku. W coraz większej ilości miast w miejscach publicznych montuje się specjalne dystrybutory wody, nazywane potocznie "źródełkami". Możemy je spotkać zarówno w mieście, jak i np. w szkołach czy centrach handlowych.