Ważna deklaracja ze Słowacji. Chcą skorzystać z polskiej oferty
W trakcie piątkowego (22 listopada) spotkania Władysława Kosiniaka-Kamysza z szefem słowackiego resortu obrony Robertem Kaliniakiem padła poważna deklaracja ze strony Słowacji. Bratysława chce skorzystać z oferty polskiego przemysłu zbrojeniowego przy modernizacji słowackiej armii. Oto co mogą kupić od Polski.
22.11.2024 | aktual.: 22.11.2024 15:17
Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał na spotkaniu w Bratysławie, że jest pod "ogromnym wrażeniem" zdolności produkcyjnych Słowacji w zakresie amunicji, szczególnie kal. 155 mm. Zwracał przy tym uwagę, że dla polskiego przemysłu zbrojeniowego ważną sprawą jest dziś nabycie zdolności do produkcji wielokalibrowej amunicji na dużą skalę. - Bez partnerów ze Słowacji nam to się po prostu nie uda - dodał.
Słowacja chce skorzystać z oferty polskiego przemysłu zbrojeniowego
Robert Kaliniak również zwrócił uwagę na polski przemysł zbrojeniowy, informując, że podczas modernizacji słowackiej armii, tamtejszy rząd chciałby skorzystać z oferty przemysłu zbrojeniowego. Choć w Bratysławie nie podano, jakimi konkretnie produktami z Polski może być zainteresowany Kaliniak, to warto zwrócić uwagę, że polski przemysł zbrojeniowy w istocie ma wiele interesujących maszyn do zaoferowania. Przyglądamy się najlepszym konstrukcjom z Polski, które mogą zainteresować Słowację.
Polski przemysł zbrojeniowy. Co może zaoferować?
Jednym z produktów polskiego przemysłu zbrojeniowego jest bojowy wóz piechoty Borsuk. Choć dziś w Polsce korzysta się z bojowych wozów BWP-1, to w przyszłości będą one zastępowane właśnie tymi konstrukcjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konstrukcja Borsuka została przygotowana w taki sposób, aby można było zwiększyć jego opancerzenie. Dzięki temu, mimo wzrostu masy, kluczowe systemy pojazdu, takie jak podwozie czy układ przeniesienia napędu, będą w stanie podźwignąć dodatkowe obciążenia.
Zastosowanie w pojazdach modułowego pancerza umożliwia dostosowywanie ich do potrzeb różnych misji i zagrożeń. Borsuk wyposażony jest w wieżę ZSSW-30, a jego pojemność pozwala na transport trzech członków załogi i siedmiu żołnierzy desantowych.
Należy też wspomnieć o polskim radarze artyleryjskim Liwiec, czyli RZRA (Radiolokacyjny Zestaw Rozpoznania Artyleryjskiego). RZRA Liwiec to system radarowy przeznaczony do lokalizacji ognia artyleryjskiego przeciwnika. System potrafi zarejestrować pociski wystrzelone w powietrze, a następnie, analizując ich tor lotu, określić miejsce i czas ich upadku oraz źródło wystrzału. Dzięki tym zdolnościom polskie jednostki artyleryjskie, takie jak armatohaubice Krab, mogą szybko i efektywnie prowadzić ogień kontrbateryjny.
Polski "bóg wojny"
Jedną z cenniejszych konstrukcji wojskowych produkowanych w Polsce bez wątpienia jest też armatohaubica Krab, która wielokrotnie była chwalona przez Ukraińców na froncie - i tam zresztą spisywała się świetnie w warunkach bojowych.
Armatohaubica Krab to zaawansowane technologicznie samobieżne działo artyleryjskie, które produkowane jest przez Hutę Stalowa Wola. Wyposażona w haubicę kal. 155 mm, potrafi dosięgać celów na dystansie do maksymalnie 40 km. Jej szybkostrzelność wynosi do sześciu strzałów na minutę. Dodatkowo, maszyna ta, ważąca 48 ton, dysponuje silnikiem o mocy 1000 KM, co umożliwia jazdę z prędkością do 60 km/h na utwardzonych drogach.
Na uwagę zasługuje też polski karabinek Grot opracowany przez Fabrykę Broni w Radomiu i który wyróżnia się modułową konstrukcją. Dzięki zastosowaniu komory zamkowej, można dostosować go do różnych potrzeb. Broń jest oferowana w dwóch kalibrach: 5,56 mm oraz 7,62 mm.
Ponadto należy wspomnieć o innych polskich konstrukcjach, którymi mogą być zainteresowani Słowacy. Są to: pancerz reaktywny Pangolin, system wieżowy ZSSW-30, system przeciwlotniczy Pilica, przeciwpancerna mina kierunkowa Tulipan, ale też pocisk przeciwlotniczy Piorun lub system minowania BAOBAB-K.