W przyszłości zasiądzie za sterami polskich F‑35. Pilot mówi, co dają nam te maszyny
14.09.2024 17:44, aktual.: 16.09.2024 10:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Myśliwce F-35, to maszyny, które w znaczący sposób wzmocnią możliwości polskich sił powietrznych. Po zakończeniu dostaw 32 "niewidzialnych", podniebnych centrów dowodzenia dołączymy do elitarnego grona użytkowników jednych z najlepszych myśliwców świata. - Ten samolot ma ogromną przewagę technologiczną i jednocześnie daje nam gwarancję bezpieczeństwa, przewagę nad innymi operatorami, nad innymi platformami, szczególnie wschodnimi - powiedział WP Tech pilot, który w przyszłości zasiądzie za sterami F-35.
Pod koniec sierpnia w zakładach montażowych koncernu Lockheed Martin w Forth Worth w Teksasie światło dzienne ujrzał pierwszy polski myśliwiec F-35A. Łącznie Polska otrzyma 32 takie maszyny, które ostatecznie zyskały nazwę "Husarz". Nawiązuje ona do husarii, czyli elitarnej ciężkiej jazdy Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Myśliwce zostały pozyskane na mocy umowy z 2020 r. o wartości 4,6 mld dolarów, będącej jednym z największych kontraktów zbrojeniowych w historii naszego kraju.
F-35 - takich maszyn jeszcze nie mieliśmy
Prezentacja pierwszego polskiego myśliwca F-35A w Forth Worth nie jest jednoznaczna z rozpoczęciem dostawy tych maszyn do Polski. Te najprawdopodobniej rozpoczną się w 2026 r. i potrwają aż do 2030 r. Rocznie do Polski ma trafiać do 6 do 8 egzemplarzy. Zanim jednak maszyny przylecą do kraju, będą uczestniczyły w szkoleniach zorganizowanych na terenie Stanów Zjednoczonych. Ważną częścią wzmacniania polskich sił powietrznych przez dostawy nowych maszyn są bowiem szkolenia pilotów, techników czy osób zaangażowanych w obsługę techniczną, a także przygotowanie odpowiedniej infrastruktury.
W USA łącznie przeszkolonych zostanie 24 pilotów oraz 90 osób personelu technicznego. Kolejni piloci oraz technicy będą szkoleni już na terenie naszego kraju. Podczas wizyty w Forth Worth udało nam się porozmawiać z jednym z pilotów, który w przyszłości zasiądzie za sterami F-35.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
F-35 niczym gwarancja bezpieczeństwa
- Do tej pory uczestniczyliśmy w szkoleniu wprowadzającym, symulatorowym, zorganizowanym przez firmę Lockheed Martin w Forth Worth. To taki pierwszy krok przygotowujący nas do pilotowania myśliwców F-35, czyli myśliwców piątej generacji. Te maszyny znacząco przewyższają samoloty czwartej generacji, zwłaszcza że zapewniają "niewidzialność" i ogromne zaawansowanie technologiczne - przekazał pilot chcący zachować anonimowość.
- Mamy dokładnie przygotowany przy współpracy z amerykańskimi partnerami harmonogram szkolenia. Każdy z nas wie, gdzie będzie się szkolił, jak będzie się szkolił i kiedy. Te szkolenia to jednak kwestia lat. Poczekam jeszcze kilkanaście miesięcy, aby zasiąść za sterami F-35 - wyjaśnił nasz rozmówca.
Dodał: - F-35 został tak skonstruowany, aby nie obciążać pilota samym sposobem pilotowania tej maszyny. Pilot ma skupić swoją uwagę na zbieraniu, analizowaniu, przetwarzaniu i taktycznym użyciu danych, w tym przekazaniu ich innym jednostkom. Nie można zapominać, że F-35 widzi dalej i widzi więcej niż inne platformy, może więc dzielić się wiedzą wśród innych domen. Mowa tu nie tylko o operatorach myśliwców F-16, ale też np. okrętach, czołgach czy innych systemach morskich i lądowych. Takiej wszechstronnej platformy nie mamy jeszcze w swoich siłach powietrznych. To jest nasz pierwszy taki samolot.
Przyszły pilot F-35 zwrócił również uwagę na to, co wyróżnia F-35 na tle innych maszyn. - Ten samolot ma ogromną przewagę technologiczną i jednocześnie daje nam gwarancję bezpieczeństwa, przewagę nad innymi operatorami, nad innymi platformami, szczególnie wschodnimi - podkreślił.
Na podobne kwestie w Forth Worth uwagę zwracał gen. Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych. W rozmowie z WP Tech powiedział: - Kupując myśliwce F-35, zyskaliśmy przewagę nad naszym potencjalnym przeciwnikiem, którą to przewagę gwarantują te samoloty, i powiem więcej, te maszyny gwarantują przewagę na wiele, wiele lat do przodu. Federacja Rosyjska nie jest w stanie tak szybko dorównać technologii oferowanej przez myśliwce F-35.
Inspektor Sił Powietrznych zapytany o to, jakie są dalsze plany Polski w kwestii zakupu kolejnych myśliwców, powiedział - To jest bardzo często zadawane pytanie i ja zawsze mówię o tym, że są dwie opcje - możemy pójść albo w kolejne myśliwce F-35, w samoloty piątej generacji, lub też możemy pójść w kierunku innego producenta. Z punktu widzenia prowadzenia walki o przewagę powietrzną - obie opcje mają swoje plusy.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski